Czas


Sławomir Andruszkiewicz

Wielkie Księstwo Józefa Mackiewicza

Józef Mackiewiez, współpracownik wileńskiego "Słowa", obok swojego brata, wydawcy i naczelnego redaktora "Słowa" Stanisława Cat-Mackiewicza, dzięki któremu "Słowo" z prowincjonalnego dziennika zostało dziennikiem o międzynarodowym znaczeniu, był jednym z najsłynniejszych publicystów okresu międzywojennego, zaś pod koniec lat trzydziestych ogłosił swój pierwszy zbiór opowiadań. Znany był ze swojej bezkompromisowej pozycji w walce z ówczesnymi koteriami politycznymi oraz literackimi, która mu przysporzyła więcej wrogów niż przyjaciół, jak to wykazał późniejszy okres czasu, w latach 1939-1944, gdy w czasie wojny wyszły z ukrycia wrogie siły dla Polski i otwarcie rozpoczęły walkę z ludźmi, o jawnie antykomunistycznych poglądach, do których w pierwszej kolejności należał Józef Mackiewicz.

Pismo naukowców Litwy "Mokslo Lietuva" rozpoczęło cykl publikacji autorstwa Sławomira Andruszkiewicza "Wielkie Księstwo Józefa Mackiewicza". Poniżej zamieszczamy odcinek zapoczątkowujący cykl, a oparty na penetracji materiałów archiwalnych, wyrażając wdzięczność autorowi za podjęcie tematu, dotyczącego postaci i poglądów tego wybitnego Wilnianina i antykomunisty, którego imię nadal co niektórzy próbują traktować dwuznacznie.
Dzięki temu, że zostały ostatnio otwarte archiwa na Litwie możemy dotarć do spraw nieznanych dla badaczy na emigracji oraz w Polsce, możemy uzupełnić te luki, które uzupełniała plotka często wroga dla Józefa Mackiewicza i rozpowszechniana przez wrogie mu osobistości.

Od lat, jeszcze z czasów, gdy przebywał w Wilnie, w latach ostatniej wojny, oskarżano go o współpracę z różnymi rządami, a to z rządem litewskim, wykorzystując fakt. że Józef Mackiewicz był spokrewniony z Lozoraitisami i Matulaitisami oraz, że otrzymał od rządu Litwy koncesję na otwarcie "Gazety Codziennej" i pieniądze na jej wydawanie, tylko, gdy hr.Michał Tyszkiewicz oświadczył, że Józef Mackiewicz otrzymał pieniądze na wydawanie "Gazety Codziennej" od rządu polskiego w Angers, wrzawa ucichła, a gdy w "Lietuvos Ţinios" opublikował swój słynny artykuł "Mes, Vilniečiai" zaczęto go oskarżać o zdradę Ojczyzny, a później, gdy opublikował w "Gońcu Codziennym" wspomnienie p.t. "Moja dyskusja z NKWD", zaczęto mu zarzucać i współpracę z Sowietami. Jednak największe zarzuty stawiano mu za rzekome wydawanie i redagowanie ."Gońca Codziennego". Jeden z najwybitniejszych literaturoznawców w Polsce, uczony z młodszego pokolenia, Włodzimierz Bolecki, piszący pod pseudonimem Jerzy Malewski, nie posiadając żadnych dokumentów, operując tylko zeznaniami kilku osób, przeważnie pracujących w redakcji "Gońca Codziennego??, obalił twierdzenia nieprzyjaciół Józefa Mackiewicza. Niestety, publikacja ta nie wywowała pożądanych skutków, jak to było widoczne z ostatnich publikacji w "Gazecie Wyborczej", opublikowanych z okazji setnej rocznicy urodzin Józefa Mackiewicza. Rocznica ta przeszła bez większych oddźwięków w Polsce. Powielano tylko stare i wywietrzałe zarzuty, a to, że "Goniec Codzienny" był gadzinówką niemiecką, chociaż znany litewski dziennikarz, który przed wojną pracował w litewskiej prasie, która była wydawana w Wilnie, a w czasie okupacji niemieckiej był redaktorem, a czasami zastępcą redaktora "Naujoji Lietuva" / ,,Nowej Litwy"/, chodzi oczywiście o Rapolasa Mackonisa /do 1939roku używał nazwiska Rafał Mackiewicz/ w swoim dzienniku, który obecnie jest przechowywany w Specjalnym Archiwum Republiki Litewskiej/ byłego KGB Litewskiej SRR/, ciągle oskarża redakcję "Gońca Codziennego" o propagandę angielską, zaś współpracowników tego dziennika o proangielskie poglądy. Z okazji jubileuszu wydawczyni dzieł Józefa Mackiewicza w Londynie Nina Karsow wydała trzy tomy przedwojennej publicystyki Józefa Mackiewicza oraz odnaleziony w Bibliotece Akademii Nauk Republiki Litewskiej maszynopis książki wspomnień Józefa Mackiewicza z lat 1939-1941, przez znaną archiwistkę dr Juratë Burokaitë. Z tej też okazji oraz setnej rocznicy urodzin Józefa Mackiewicza dyrektor Biblioteki Akademii Nauk Republiki Litewskiej dr Juozas Marcinkevičius urządził wystawę pt."Słynni Wilnianie-Stanisław Cat-Mackiewicz i Józef Mackiewicz". Najbardziej przykrym akcentem tej wystawy było to, że była pierwszą na świecie, że w Polsce zapomniano o ich spuściźnie i o ognisku kulturalnym, które istniało w Wilnie w latach przedwojennych, że ciągle wymyślają coraz nowe i nowe zarzuty pod adresem Józefa Mackiewicza oraz jego otoczenia, a najbardziej przyjemnym było to, że odbyło się w mieście, któremu obaj bracia poświęcili większą część swego życia, gdzie powstawały najbardziej znaczące ich publicystyczne utwory, tutaj że powstawały ich dyskusje o politycznej i ekonomicznej przyszłości Wileńszczyzny, tutaj że Józef Mackiewicz, jak to określił w swojej znanej książce "Wycieczka w Dwudziestolecie" inny znany Wilnianin Czesław Miłosz, walczyli z hordami przysłanych z Warszawy urzędników, jedna z nich, wojna na karykatury i na szable /pojedynek/ między Witoldem Hulewiczem, a Stanisławem Cat-Mackiewiczem, zakończyła się "wygnaniem z raju", jak to określił znany i znienawidzony w Wilnie karykaturzysta za swój cięty dowcip Feliks Dangel, tj.wyjazdem do Warszawy Witolda Hulewicza i prof. Stanisława Lorentza, ale ten temat zasługuje na oddzielne opracowanie, ponieważ, jest to początek tzw. "sprawy Józefa Mackiewicza", jak pisze o tym znany mackiewiczolog Wacław Lewandowski we wstępie do wydanej w Londynie "Wileńskiej Powieści Kryminalnej", pióra braci Mackiewiczów /Stanisława i Józefa/, prof. Waleriana Charkiewicza oraz świetnego parodysty Jerzego Wyszomirskiego.

Możemy dodać jeszcze, że starszy brat Józefa Mackiewicza, Stanisław Cat-Mackiewicz był najmłodszym redaktorem naczelnym dziennika w Polsce oraz, że zajmował to stanowisko bez przerwy od 1922 roku aż do 17 września 1939 roku, gdy już wojska bolszewickie przeszły granice Polski.

O fakcie współpracy z Litwinami, tj. o słynnym artykule w "Lietuvos Ţinios", tak pisze sam Józef Mackiewicz: "Poszedłem do redakcji "Chaty Rodzinnej" i tam na maszynie wystukałem artykuł dla pisma litewskiego "Lietuvos Ţinios". Artykuł ten zawierał ostrą krytykę rządów pomajowych w Polsce. Wyrażał szczery ból z powodu katastrofy, jaka nas dosięgła. Zawierał zarzut pod adresem Piłsudskiego, jako głównego winowajcy. Zawierał poza tym zdanie, które cudem przeskoczyło cenzurę, a mianowicie, że Polska i Litwa tak jak przed wiekami, tak i teraz znajdują się w sytuacji identycznej między Niemcami a Sowietami. Zawierał wreszcie ten fatalny ustęp, że wilnianie wiele wojsk wkraczających do Wilna witali radośnie, ale największą radość sprawi im obecnie wkroczenie wojsk litewskich. Nie wiedziałem bowiem, w jaki sposób podkreślić solidarność antybolszewicką i dać do zrozumienia, że wojska wyzwalające miasto od bolszewików są najgoręcej witane, bez względu na ich narodowość.... Arykuł ten wywołał burzę..... Już po przybyciu do Wilna podszedł do mnie w cukierni tenże Józef Święcicki i nie podając ręki, wręczył mi pismo ze słowami:-To od marszałka Prystora.

Nie było w nim słowa od Prystora, natomiast był to protest oficerów polskich internowanych na Litwie....

Przeczytałem, wsadziłem do kieszeni. Zostałem całkowicie sam. I w takich warunkach postanowiłem podjąć walkę o swoje polityczne ideały, w tej części Europy wschodniej, w której leżała ukochana przeze mnie ojczyzna.

Ojczyzna ta nazywała się kiedyś Wielkim Księstwem Litewskim i sięgała od morza do morza, stanowiąc we współpracy z Polską o równowadze politycznej.

W środkowej swej części wykoszlawiona przez współczesną Polskę. W zachodniej części zdeptana brutalnie przez współczesną Litwę. We wschodniej wypalona czerwonym żelazem bolszewizmu".

/Józef Mackiewicz. Prawda w oczy nie kole. Wydawnictwo Kontra, Londyn, 2002./

Niestety, jak później pokazały dzieje życia Józefa Mackiewicza i cała ta tzw."sprawa Mackiewicza" oraz dzieje życia jego prześladowców, okazało się jednak, że prawda w oczy kole. Nazwiska jego oponentów czyli po prostu-wrogów, znamy tylko dzięki temu, że ogłaszali w prasie różnego rodzaju "oświadczenia". Podobnie, jak i Józef Mackiewicz, przeszli już do historii polskiej literatury, tylko zasługa ich polegała na jednym: pozwoliła określić wartość Józefa Mackiewicza, jako pisarza i człowieka.

"Mokslo Lietuva" nr 17(285), 9 - 22.10.2003.

Nasz Czas 32/2003 (621)