Czas


Złoty skarbiec nauki

Mgr Beata Gryniewicz

Motyw regionalny w poezji
międzywojennego Wilna

"(...) A jednak sam Bóg nas obronił,
małym ludziom okazał przychylność,
choć różanych nie zesłał jabłoni,
na mieszkanie nam dzwonne dał Wilno.(...)"

Przedmiotem badań danej pracy są motywy regionalne w poezji międzywojennego Wilna. Zdecydowałam się na ten temat w celu poznania i przybliżenia twórczości owych poetów, którzy kochali kraj wileński, poświęcili mu wiele swych prac oraz wzięli czynny udział w życiu kulturalnym i literackim Wileńszczyzny. Wśród poetów, urodzonych w Wilnie, jak na przykład: W. Dobaczewska, znaleźli się też "przybysze": T. Łopalewski, W. Hulewicz i inni.

W ramach promocji odradzającej się polskiej inteligencji wileńskiej publikujemy urywki z pracy magisterskiej Beaty Gryniewicz. Praca została przygotowana i obroniona w roku bieżącym pod kierunkiem doc. dr. Haliny Turkiewicz na Katedrze Filologii Polskiej Wileńskiego Uniwersytetu Pedagogicznego. Zainteresowanych dogłębnym poznaniem tematu odsyłamy do autorki.
W pracy pragnę ukazać sylwetki twórców kultury polskiej trwale związanych z Wilnem, ludzi, którzy na zawsze wpisali się do historii tego miasta. Na pewno tych nazwisk jest o wiele więcej, jednakże zatrzymałam się nad twórczością takich poetów, jak: Tadeusz Łopalewski, Witold Hulewicz, Wanda Niedziałkowska - Dobaczewska, Eugenia Kobylińska, Jerzy Wyszomirski, Jadwiga Wokulska.

Praca nie obejmuje oceny całej twórczości tych poetów, przypomina jedynie te utwory, w których występują motywy regionalne.

Regionalizm (łac. regio - okolica) - prąd społeczno - kulturowy , zrodzony na prowincji ,dążący do zachowania swoistych cech kultury danego obszaru, do jej odnowy i propagowania. Ruch miał na celu częściowe uniezależnienie się od ośrodka centralnego. Nazwa "regionalizm" pojawiła się w XIX w. we Francji, a mianowicie pierwszym reprezentantem tego ruchu była prowansalska szkoła literacka Felibrige, która założona została z inicjatywy F. Mistrala w roku 1854. Ruch regionalistyczny bardzo szybko rozprzestrzenił się w Europie, wyróżnił się propagowaniem odrębności etnicznej i językowej. Za jego podłoże uważa się naturalną niechęć ośrodków peryferyjnych wobec centrum. Regionalizm rozpoczyna się zawsze od uświadomienia pewnej społeczności terytorialnej jej odrębności, tego dokonują pisarze, których książki oraz artykuły budzą poczucie tożsamości kulturalnej. Regionalizm wpływa na życie społeczne, polityczne, kulturalne i literackie.

Literatura regionalna charakteryzuje się podjęciem tematów miejscowych, posługiwaniem się gwarą miejscową, swoistą dla określonej przestrzeni aurą, kolorytem lokalnym, sposobem myślenia i odczuwania. Utwór regionalny powinien ukazać kulturę, tradycję, religię danego obszaru, jego przyrodę, ludność.

W Polsce termin "regionalizm" pojawił się w dwudziestoleciu międzywojennym, jednak to pojęcie funkcjonowało wcześniej (niż zostało przyjęte z Francji), pod nazwą "krajowości". Ideę regionalizmu A.Patkowski definiuje tak: "Regionalizm wysuwa hasło odrodzenia wartości rasowych polskich, wzmożenia poczucia przynależności terytorialnych przez podejmowanie zbiorowego wysiłku ugrupowań osiadłych na danym terytorium; (...)Przez wszechstronne poznanie ziemi i człowieka regionalizm budzić ma zmysł organizacyjny, dar inicjatywy, umacniać dyscyplinę egzekutywy, szerzyć zamiłowanie do konstrukcji i konkretności, wykrzesać słowem energię narodową, umocnić ją wolą ciągłości i konsekwencji czynu".

Za duchowego przywódcę regionalizmu uznano Żeromskiego, który dał początek literackiemu regionalizmowi kielecko - sandomierskiemu. Sam ruch regionalistyczny przedstawił w dramacie "Uciekła mi przepióreczka". Zachęcał pisarzy do związania się z regionem , jego kulturą i gwarą ludową.

Motywy regionalne pojawiły się jeszcze w poezji romantycznej. Czołowym przykładem może być poemat A. Mickiewicza "Pan Tadeusz" , gdzie już we wstępie autor zwraca się bezpośrednio do Litwy. Wilno i Wileńszczyzna stały się tematem wierszy wielu innych poetów, jak na przykład: J. Słowackiego, W. Syrokomli, J. I. Kraszewskiego, Cz. Miłosza i in.

Celem i zadaniem regionalistów wileńskich było zachowanie polskości, ukazanie swoich związków z rodzimym regionem. Poeci okresu międzywojennego opiewali piękno Wileńszczyzny, jej ludność, kulturę, tradycję, historię, ukazując czasy Mendoga, Gedymina, wspominali piękne legendy o założeniu miasta, o kościołach, cmentarzach i o przecudnej przyrodzie Wileńszczyzny, którą podziwiali w swych wierszach i która stała się dla nich przystanią w trudnych chwilach, stała się ich domem, opiekunem i natchnieniem do pracy twórczej.

Na rozwój regionalizmu miały duży wpływ przeróżne pisma, tygodniki, które niemal całkowicie poświęcone były życiu kulturalnemu Wileńszczyzny. Z takich pism należy wymienić: "Źródła Mocy", "Włóczęga", "Tygodnik Wileński", "Środy Literackie", których inicjatorem był, między innymi, W. Hulewicz. Pisma przybliżały życie kulturalne i literackie, informowały o różnych wydarzeniach. "(...)Zawartość numeru miała dowodzić, że chlubne tradycje są kontynuowane, że Wilno(...) nie jest głęboką prowincją kulturalną i naukową.(...) Ich ambicją było informowanie o aktualnych wydarzeniach, tendencjach i nurtach w literaturze regionu, kraju i w literaturze obcej.(...) nie zabrakło również artykułów i notatek polemicznych odnoszących się do dyskusji o regionalizmie." Takie artykuły dostarczały Wilnianom wiele informacji o mieście, regionie, budziły w nich dumę z ziemi rodzinnej oraz pokazywały jak bujne i różnorodne jest życie artystyczne i naukowe Wileńszczyzny.

Cechy literatury regionalnej nie trudno jest zauważyć w twórczości wielu poetów międzywojennych, jak na przykład: Tadeusza Łopalewskiego, Wandy Dobaczewskiej, Eugenii Kobylińskiej, Jerzego Wyszomirskiego i in.

Urbanistyczne obrazy w twórczości regionalistów

"(...)Pomówimy dzisiaj o pięknym kraju, w którym żyjemy, o egzotycznym mieście. Zrobimy małą podróż po tym bruku, który depczemy na co dzień.(...)"

Nawet przy pobieżnej lekturze poezji regionalistów wileńskich możemy zauważyć umiłowanie miasta Wilna, które dla jednych było ojczyzną, dla drugich przystanią, miejscem dłuższego zamieszkania. Wilno stało się ich domem, opiekunem i natchnieniem do pracy twórczej.

W.Hulewicz , T.Łopalewski, W.Dobaczewska, E.Kobylińska, J.Wyszomirski - oni wszyscy są poetami wileńskimi z racji swoich związków z tą ziemią, co znajduje odbicie w ich dorobku.

Jak zauważa W.Piotrowicz :"W poezji tej - miłości Wilna i jego kraju poświęconej - naczelnym motywem jest ukochanie jego przeszłości, wielkości, uzewnętrznionej w murach odwiecznych i wielkich postaciach historycznych oraz podziw dla piękna przyrody."

Dla poetów , którzy byli tutaj "przybyszami", to miasto stało się mieszkaniem danym od Boga, jak pisze Eugenia Kobylińska:

(...) A jednak sam Bóg nas obronił,
małym ludziom okazał przychylność,
choć różanych nie zesłał jabłoni,
na mieszkanie nam dzwonne dał Wilno

Ta miłość miasta, która ich łączyła, stała się źródłem, skąd wypływa poezja Wilna.

I.I Wileński krajobraz w poezji regionalistów

Piękną wileńską przyrodę podziwiali w swych wierszach regionaliści. Rzeki i jeziora, góry, pagórki, lasy i przeróżna roślinność-wszystko to znalazło swoje odbicie w ich wierszach. Każdy poeta starał się na swój sposób ukazać owe piękno, które go otaczało, któremu się przyglądał i którym się zachwycał. T. Łopalewskiego i J. Wyszomirskiego inspirowała cisza, w jakiej pogrążone było miasto:"(...) w dolinie śpiące małe miasteczko...", "Wszystko godne jest pieśni w tem najcichszym mieście..."

W Hulewicz zachwycał się widokiem chmur, inni podziwiali góry i rzekę Wilię. Bardzo realistycznie jest ukazany krajobraz miasta w wierszu J.Wyszomirskiego "Klucze":

(...) w dolinie śpiące małe miasteczko,
błękitnym pasem ujęte rzeczki,
na widnokręgu śnieżnych gór szczyty,
mur poczerniały, winem spowity,
portale świątyń, igła wieżycy,
zygzak zaułków, fragmenty parku;
na srebrnej wodzie dwie czarne barki
i plamy słońca w ciemnej ulicy.

Wiersz nie jest bogaty w środki stylistyczne, dominują w nim proste epitety, które ukazują prawdziwy obraz Wilna. Poeta spogląda na miasto jakoby z lotu ptaka, widzi błękitne rzeczki, portale świątyń, zamki, parki, szczyty gór. "Małe miasteczko" pogrążone w ciszy, wszystko tu śpi i ludzie, i nawet przyroda. Z wiersza wynika, że jest to pejzaż zimowy, skoro szczyty gór pokryte są śniegiem, a spomiędzy winorośli widnieje czarny mur.

J. Wokulską także zachwycał zimowy pejzaż gór. Jak zauważa poetka, Wilno zewsząd jest otoczone górami:

Między górami mieszka; wokół pną się góry.
Latem w górach lśni Wilno i w zieleni tonie;
Zima - w całunie śniegu...

Autorka personifikuje miasto poprzez użycie wyrazu "mieszka". Wilno "mieszka między górami", które o każdej porze roku są inaczej piękne. Latem są pełne zieleni i blasku słońca, zimą trwają " w całunie śniegu". Góry czynią miasto bardziej wzniosłym, tajemniczym i dumnym. Być może dlatego, jak głosi legenda, książę Gedymin postanowił założyć to miasto wśród gór, aby zachwycało swą potęgą:

O miasto! Na kamiennym, mocnym twoim grzbiecie
Skąd zwisa ciemnych dachów królewska purpura
Rosną w oczach pokornych archanielskie pióra
Niezłomne przez losów żałobnych zamiecie
Gdy tyle miast minęło, - ty jedno wciąż przecie
Trwasz niezmienne i wzniosłe jak Zamkowa Góra.

Dla W. Hulewicza zima wileńska wydaje się być "brylantową bajką". Tej porze roku poświęca poeta utwór "Zima wileńska".

Błękitna białość, co pod korcem chowa
bijące serce i nurt niemej Wilji-
to jest bezruchu przepych groźny, czyli
wileńskiej zimy bajka brylantowa.

Mgły, śniegi, dymy i opary duszy
leżą na mieście, jak przedświt na stawie;
domy w ciążących kożuchów oprawie
i sosen białe, strusie pióropusze.

Japońskim tuszem malowane cienie:
śnią sen niewinny antokolskie góry...

Wszystko jakoby zamiera w bezruchu, pogrąża się w sen: "(...) śnią sen niewinny antokolskie góry...", uosobiona Wilia chowa pod korcem bijące serce, staje się nieruchoma, nie słychać radosnego szumu jej fal, bijących o brzeg. Wszystko zamiera, pogrąża się w ciszy i tajemnicy, jak w prawdziwej bajce. Zimowy pejzaż wygląda bardzo bajecznie. Szczególnie pięknie wyglądają drzewa i domy pokryte śniegiem. Domy "ubrane w kożuchy", igły sosen są upiększone jakby strusim pióropuszem. Używając tak wiele przenośni, np. "bezruchu przepych groźny", "domy w ciążących kożuchów oprawie", autor wprowadza czytelnika w świat fantazji i tajemnicy. Całą ozdobą zimowego pejzażu jest śnieg, który poeta przenośnie nazywa "kożuchem". Epitety "błękitna białość", "niema Wilia", "bajka brylantowa" stwarzają obraz nietypowej zimy, właściwie zimy, o której słyszało się w bajce.

Z tomiku W.Hulewicza "Miasto pod chmurami" pochodzi wiersz "Rzeki", w którym opisana jest Wilia wczesną wiosną:

Lodowce już stopniały i już jest weselej
(...)
Wilia się wije w Wilno wielce niespokojna,
zrazu zarumieniona, potem nieco śmielej.
Ubrana w drzew falbankę, z miękkością kobiecą
opływa swoje miasto pluszczącym dotykiem.
Kusząco je oplata modrym pytajnikiem-
Z rusałczanych tajemnic dziwne oczy świecą...

Z nastaniem wiosny przyroda się ożywia. Wilia, którą pokrywały lody, z pośpiechem opływa miasto. Metafora została użyta w wierszu w celu wyeksponowania wyglądu rzeki, jej krętych brzegów. Rzeka jest uosobiona, nadano jej cechy kobiety: "Ubrana w drzew falbankę, z miękkością kobiecą...", rumieni się od niepokoju i radości.

W podobny też sposób W.Dobaczewska maluje obraz Wilii:

Szumi Wilia błękitnemi falami,
srebrną grzywą biją fale o brzeg...
(...)
Wczesną wiosną rzuca śniegi i lud... (sic!)

Letni pejzaż maluje poetka w utworze "Tus-culanum", gdzie Wilia jest ukazana jako kochanka o dobrym, pogodnym i czystym uśmiechu. Tak, jak w powyższym wierszu pojawia się epitet "srebrna grzywa", tak i w tym wierszu zamiast słowa "biel" występuje wyraz "srebrny": "srebrzysta piana", "jaśminy srebrzyście kwitnące", "srebrnolistne topole":

(...) modra Wilia z uśmiechem kochanki
Srebrzystą pianę rozrzuca pod brzegiem.

Oprócz obrazu rzeki poetka maluje pałac, stojący na górze, otulony zielenią, a promyk słońca przelatuje przez jego okno i wpada w głąb alei, gdzie rośnie "puszysta spireja", potem odbija się w stawie i pędzi po łące:

Na żwirowanej ścieżynie, na trawie,
między jaśminy srebrzyście kwitnące,
ślad nieuchwytny a lekki drży prawie,
jak ślad anioła, gdy chodzi po łące.

Niemniej zachwycał regionalistów wileńskich pejzaż jesienny, który "maluje w swych utworach E.Kobylińska, J.Wokulska, W.Hulewicz. (...)

I.II "O miasto, coś jest jednym obronnym kościołem"

(Poetyckie obrazy obiektów sakralnych)

Twórcy wileńscy zachwycali się nie tylko krajobrazem Wilna, sięgali też do jego dalekiej przeszłości i historii, ciekawili się kulturą i tradycją wileńską.

Gdy się przegląda kolejno zbiorki poetyckie, trudno jest nie zauważyć, że najczęstszym przedmiotem opisów poetyckich w twórczości regionalistów stała się architektura Wilna.

Największą uwagą poetów wileńskich cieszyła się kaplica Matki Boskiej Ostrobramskiej.

W. Piotrowicz, omawiając poezję wileńską, zaznacza: " (...) Bóg, ucieleśniony w strzelistych wieżach i świątyniach, wielka przeszłość dziejowa, unaoczniona w zamczyskach i zaułkach, wielcy mężowie poezji i nauki - romantyzm i Uniwersytet Batorowy - przyroda wileńska przemawiają do poetów wymową swej wielkości. A uwieńczeniem tych doznań jest Ostra Brama (...)".

Rzeczywiście, Madonnę z Wilna sławili w swych wierszach T.Łopalewski, W. Hulewicz, J. Wokulska, W. Dobaczewska i inni.

O poezji Ostrobramskiej słyszy się od wieków. Ciągle powstają coraz to nowe liryki, poświęcone Matce Ostrobramskiej. Pięknym opracowaniem takich utworów stała się antologia ks. T. Krahela "Poezja Ostrobramska", wydana w 1996 roku w Białymstoku. Autor zamieszcza w niej utwory, powstałe w XVIII - XX w.

I.III Realia zaułków wileńskich

Stare zaułki, stare kamienice...
wilgotną pleśnią porośnięte mury...
w dziwacznych zakrętach biegnące ulice...
błękitne niebo nad miastem u góry...

Szczególny urok posiadające prastare wileńskie ulice, ciasno splecione ze sobą murami budynków, dziwacznie wygięte zaułki budziły niegdyś zachwyt poetów wileńskich: W.Dobaczewskiej, T.Łopalewskiego, W.Hulewicza. Każdy z tych poetów na swój sposób starał się ukazać wszystkie szczegóły wileńskich uliczek. Często wspomniane są znane ulice, które na zawsze wpisały się do historii naszego miasta, innym też razem regionaliści malują obraz jakiejś nienazwanej uliczki, jakiegoś podwórka. We wszystkich niemal utworach opisane są stare ulice, "(...) które zachowały (...) swój charakter stylowy wieków minionych (...)"

Autorka "maluje" ulicę, znajdującą się gdzieś w centrum miasta, która jest przepełniona samochodami, pędzącymi w różne strony, ludźmi, z których każdy niesie w zanadrzu swoje troski. Ulica jest szumna, panuje tu ruch i hałas.

Szczególnego uroku i piękna nabierają ulice podczas znanego tradycyjnego święta Wilnian, zwanego "Kaziukami". Wtedy centralne ulice Wilna stają się bardziej hałaśliwe, barwne i wesołe. Ulice są przepełnione tłumem ludzi, niosących palmy, pierniki czy wytwory z gliny. Stragany są pełne przeróżnych towarów, których nie sposób jest zliczyć:

Z bezładu niepozoru i chwiejnych straganów,
gdzie tłum się tłoczy w krzykach, beztrosce i pisku,
lniane tkaniny świecą w subtelnym połysku,
ciche, piękne i skromne jak ruch żętych łanów.

Obstąpiło je ciasno kogucików mrowie,
jeźdźców - piszczałek, kozłów, wszelakiej "żywioły" -
kształt im dziwnie bezwiedny dały z urn popioły;
jak przyszły? co widziały? - dziś nikt nie powie.

(...)Nie wszystkie ulice Wilna są tak gwarne i beztroskie. Szczególnym spokojem zachwyca przechodniów ulica Ostrobramska. Tutaj zawsze panuje cisza, ulica wydaje się być zadumana i milcząca, choć jest tłumna, pełna przechodniów. Tej ulicy poświęca W. Hulewicz swój kolejny wiersz "Ostra Brama":

A od zachodu uliczka zawarta
wstęży się pośród domów ciasno i bezgłośnie.
Domy są raz bliżej
i rosną wyżej -
uliczka za lat tysiąc zupełnie zarośnie.

Wielką popularnością wśród regionalistów cieszył się Zaułek Bernardyński, o którym wspomina J. Kłos: "(...) Zaułek Bernardyński, rysowany i fotografowany nieskończoną ilość razy. Wąski i kręty, za każdym krokiem otwierający nowe niespodziane obrazy i perspektywy, zamknięty częściowo gładkiemi, zupełnie ślepemi ścianami...".

BIBLOGRAFIA

Zbiorki poetyckie regionalistów:

1 W.Dobaczewska, Nasza dola, Wilno 1932.

2 W.Dobaczewska, Wilno, Wilno 1922.

3 W.Hulewicz, Miasto pod chmurami, Wilno 1931.

4 E.Kobylińska, Moja matka, Wilno 1937.

5 E.Kobylińska, Szare kamienie śpiewają, Wilno 1939.

6 E.Kobylińska, Błękitne piłki, Wilno 1931.

7 E.Kobylińska, Druskieniki,

8 E.Kobylińska, Jesienna miłość, Wilno 1932.

9 T.Łopalewski, Kabała, Wilno 1936.

10 T.Łopalewski, Piękna podróż, Wilno 1928.

11 T.Łopalewski, Gwiazdy tańczące, Wilno 1921.

12 J.Wokulska, Płonący dom, Wilno 1930.

13 J.Wokulska, Powrót z księżyca, Wilno 1937.

14 J.Wyszomirski, Niewczesne, Wilno 1930.

15 J.Wyszomirski, Chwila niepokoju, Wilno 1924.

Opracowania ogólne:

1 Z.Bohdanowiczowa, Droga do Daugiel, Londyn 1955.

2 S.Cywiński, Literatura w Wilnie i Wilno w literaturze, Wilno 1934.

3 E.Feliksiak, Tobie Wilno, Antologia poetycka, Białystok 1992.

4 M.Głowiński, Zarys teorii literatury, Warszawa 1972.

5 J.Kłos, Wilno. Przewodnik krajoznawczy, Wilno 1937.

6 B.Kosowska, Obraz Wilna w międzywojennej poezji regionalistów, Wilno 2002.

7 M.Kozłowska, Tradycja tutejszości. Regionalizm w czasopismach wileńskich 1923-1939, [w:] Kresy w literaturze. Szczecińskie prace polonistyczne Nr.6, Szczecin 1995.

8 T.Krahel, Poezja Ostrobramska, Białystok, 1996.

9 S.Lorentz, Album wileńskie, Warszawa 1986.

10 W.Piotrowicz, Współcześni poeci wileńscy, Wilno 1931.

11 Słownik literatury polskiej XX w., red. A.Brodzka, Wrocław 1992.

12 Słownik terminów literackich, red. J.Sławiński, Wrocław 1976.

13 S.Uliasz, Literatura Kresów i Kresy literatury, Rzeszów 1994.

14 A.Zawada, Dwudziestolecie literackie, Wrocław 1997.

15 Życie literackie i literatura w Wilnie XIX - XX wieku, red. T.Bujnicki, A.Romanowski, Kraków 2000.

Nasz Czas 30/2003 (619)