Okienko liryczne


Edward Słoński

(1872 - 1926)

Z Wilna

1. Na Antokolu

W gasnących blaskach liliowej czerwieni
szumią borami antokolskie wzgórza,
tam biały domek z gajów się wynurza,
tu żywym ogniem pas Wilii się mieni.

U stóp mych w dole, coraz więcej cieni
położył wieczór... Klasztoru przedmurza
gasnące słońce złoci i wydłuża
grą fantastyczną ostatnich promieni.

i zaczarował mnie sen... a ten krwawy
zachód pożarem stanął nad borami,
nadbrzeżne dworki przekształcił w pałace,

przez wąskie okna do kościelnej nawy
wszedł i na szczycie zamarł pod słowami:
- Regina pacis, funda nos in pace!

Nasz Czas 29/2003 (618)