Czas


dr Danuta Berezowska

Życie koncertowe Wilna
Recitale, koncerty symfoniczne i kameralne
/1922- 1930/

Okres dwudziestolecia międzywojennego był kontynuacją wcześniejszych poczynań w rozwoju muzyki symfonicznej i kameralnej.

Autorka publikacji jest wychowanką Szkoły Średniej nr 5 na Antokolu oraz Wileńskiej Akademii Muzycznej. Dziś pełni obowiązki adjunkta Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie.
W ciągu całego 1922 roku Wileńską Orkiestrę Symfoniczną prowadził znakomity dyrygent Walerian Bierdiajew1. Był człowiekiem utalentowanym i wielce wymagającym. Dzięki niemu orkiestra wileńska osiągnęła dość wysoki poziom wykonawczy. W repertuarze koncertowym znalazły się wówczas utwory: Wagnera, Beethovena, Bizeta, Berlioza, Brahmsa, Liszta, Masseneta oraz Czajkowskiego, Rachmaninowa i innych. W koncertach symfonicznych brali udział śpiewacy: Oda Słobodska oraz Elza Igdal /sopran koloraturowy, znana artystka Opery Kijowskiej/, pianista Mikołaj Orłow, skrzypkowie: Ignacy Siekierka /koncertmistrz orkiestry Filharmonii Warszawskiej/, Michał Fiber /skrzypek tejże Filharmonii/ oraz Stanisław Barcewicz.

Orłowa /3 VIII 1922/.2 Pisano o nim: "Artysta to tak wybitny, że się go słucha z niesłabnącym zainteresowaniem do ostatniej nuty. Indywidualność tak potężna umie uwydatniać jakieś nowe szczegóły nawet w kompozycjach najwięcej osłuchanych i nieraz się ma wrażenie, jakby się słuchało jakiegoś medium, przez które geniusz muzyki zsyła nieznane dotąd światu objawienie swych tajemnic".3 Zaznaczyć należy, iż Orłow dał 5 koncertów. Zdumiewał słuchaczy fenomenalną techniką oraz głęboką muzykalnością. Program koncertów układał z wielkim samokrytycyzmem, dobierał utwory najlepiej odpowiadające jego indywidualności. W jego koncercie pożegnalnym znalazły się między innymi następujące utwory : ??Chaconne Bacha z IV suity skrzypcowej Partity na skrzypce sob d-moll (BMV 1004) w układzie Busoniego na fortepian oraz "Karnawał" R. Schumanna.

Podczas swego pobytu w Wilnie Orłow "zdobył sobie" publiczność wileńską. Na jego występ pożegnalny podążały tłumy, a i sala kina "Helios" była przepełniona po brzegi. W recenzji koncertowej piszący o nim krytyk oświadczał: "Kto raz miał sposobność słyszeć Orłowa i potrafił poznać się na jego wartości artystycznej, nie tylko zachowa go w pamięci na zawsze, ale z utęsknieniem będzie oczekiwał jego ponownego występu, jako niczym nie zmąconej uczty duchowej "4

Wkrótce po koncercie symfonicznym Orłow dał ostatni recital /8 VIII 1922/. Wykonał na nim utwory Bacha, Schumanna, Liszta, Chopina, Rachmaninowa oraz Medtnera.

12 sierpnia odbył się koncert benefisowy Waleriana Bierdiajewa, w którym uczestniczył również słynny skrzypek Filharmonii Warszawskiej Michał Fiber. Program koncertu był dość ambitny. Figurowały w nim nazwiska Czajkowskiego /Symfonia nr 6/, Brahmsa /Koncert skrzypcowy/ oraz Liszta /poemat symfoniczny "Tasso"/. Jak pisał Michał Józefowicz - "Główną przynętą była-bez wątpienia-słynna na cały świat szósta symfonia "Patetyczna" Czajkowskiego. Utwór ten można śmiało uważać jako testament twórczy wielce utalentowanego kompozytora. Jest to jakoby kwintesencja całej muzyki Czajkowskiego i gdyby on nic więcej nie pozostawił w dorobku twórczym, dzieło to wystarczyłoby do postawienia go na stanowisku, jakie zdołał zająć w gronie symfonistów wieku dziewiętnastego".5

Młody artysta Michał Fiber wykonał tego wieczoru jeden z najtrudniejszych koncertów skrzypcowych - Koncert D-dur Brahmsa. Miał doskonałą technikę oraz silny temperament, wyraźnie odbijający się w jego grze. Dzięki doskonałej interpretacji "potrafił zdobyć sobie entuzjastyczne przyjęcie". Podziękowaniem były utwory zagrane na bis: "Marsz Turecki" oraz "Z ruin ateńskich" Beethovena.

Tydzień później odbył się koncert na benefis Ignacego Siekierki. Mimo interesującego programu niepewna pogoda przyczyniła się do mniejszego udziału publiczności. Niemniej nie wpłynęło to na grę uzdolnionego skrzypka, jakim był Ignacy Siekierka. Zinterpretował on świetnie Koncert skrzypcowy e-moll /op.64/ Mendelssohna, "czarujący polotem szlachetnej melodii, bogactwem kolorystycznym i brawurą techniczną".6 Jego gra wywarła wielkie wrażenie, wyczuwało się dobrą szkołę i ogrom włożonej pracy. Prócz tego orkiestra wykonała poemat symfoniczny Rimskiego-Korsakowa "Szeherezada" oraz bardzo efektowną uwerturę, osnutą na motywach hebrajskich, węgierskiego kompozytora Beli Kelera. Publiczność wynagrodziła artystę szczerymi oklaskami a także wiązankami przepięknych kwiatów.

Na uwagę zasługiwał też wieczór symfoniczny z udziałem słynnego skrzypka Stanisława Barcewicza /27 VIII 1922/. "Nareszcie, po całym szeregu występów wyaranżerowanych znakomitości rosyjskich, przyszła kolej i na polskich artystów" - donosił Michał Józefowicz w "Słowie".7 W pierwszej części koncertu Barcewicz wykonał Koncert skrzypcowy - A-dur /op. 8/ M. Karłowicza oraz "Serenadę" P. Czajkowskiego. Druga część orkiestrowa zawierała dwa poematy symfoniczne: "Rapsodię litewską" M. Karłowicza oraz "Tasso" F. Liszta. Jednakże występ artysty nie spełnił oczekiwań słuchaczy. "Piękny ton skrzypiec Barcewicza stracił wiele na czystości. I technika palców zaczyna zawodzić" - uskarżał się krytyk8 Frekwencja również te o dnia nie do pisała, czego dowodem były następujące słowa: "Najwidoczniej, inteligencja nasza nie stoi jeszcze na tym poziomie kulturalnym, by choć na chwilę oderwać się od zielonych stolików i jadłospisów restauracyjnych dla posłuchania polskiej muzyki i polskiego artysty".9

Z koncertów wyłącznie symfonicznych należałoby wymienić dwa: koncert muzyki popularnej /8 VIII 1922/ oraz koncert muzyki polskiej /20 VIII 1922/. Ten ostatni miał miejsce w Ogrodzie po-Bernardyńskim. Orkiestra symfoniczna pod przewodnictwem W. Bierdiajewa wykonała "Bajkę" S. Moniuszki, uwerturę "Polonia" R. Wagnera, a także poemat symfoniczny Z. Noskowskiego "Step". Koncert wypadł dobrze, jednakże zaraz po nim w jednej z gazet wileńskich ukazała się wzmianka, której autor nie zgadzał się z umieszczeniem w programie uwertury "Polonia" R. Wagnera. Uważał on, że podczas tego rodzaju koncertów powinny rozbrzmiewać utwory kompozytorów wyłącznie polskich. Józefowicz był jednak odmiennego zdania.

Potrafił uzasadnić słuszny dobór repertuaru, podkreślając przy tym, iż utwór Wagnera składał się z polskich motywów ludowych, a ponadto: "Myśl muzyczna nic się nie zmienia, bez względu na to, kto ją w nutach uwiecznił, czy wykonał".10

20 X 1922 roku "Słowo" oznajmiało, iż w Teatrze Polskim "Lutnia" miał się rozpocząć cykl koncertów symfonicznych pod dyrekcją Adama Wyleżyńskiego. W repertuarze zamierzano umieścić utwory dotąd nieznane publiczności wileńskiej. Tak więc oprócz dzieł Brahmsa, Dvoraka, Goldmarka - reprezentowano utwory kompozytorów polskich: Zygmunta Stojowskiego, Ludomira Rogowskiego, Włodzimierza Keniga i innych. Do udziału w koncertach planowano nadal zapraszać słynnych artystów, mieli też w nich uczestniczyć muzycy miejscowi. Zgodnie z tradycją część koncertów zamierzano poświęcić twórczości poszczególnych kompozytorów.

Pierwszy koncert symfoniczny /w tym sezonie/ odbył się 28-9 października. Był poświęcony twórczości Beethovena. W programie koncertu znalazły się: uwertura do tragedii Goethego "Egmont", V Koncert na fortepian i orkiestrę Es-dur /op.73/ oraz VIII Symfonia F-dur /op. 93/. Orkiestra wileńska w składzie czterdziestu ośmiu osób pod dyrekcją Adama Wyleżyńskiego wykonała oba te utwory po raz pierwszy. Solistką wieczoru była pianistka-wirtuozka Katarzyna Pliszko-Ranuszewiczowa.

We wstępie nie przypadkowo dano uwerturę "Egmont". Byl to symbol "zgnębionego kraju, pod despotycznym rządem zaborczym, jego zmaganie się walce o niepodległość i triumf walecznego bohatera narodowego".11

Nowością były tzw. "programy rozumowane", w których słuchacz mógł znaleźć treściwe objaśnienie wykonywanych dzieł. Ceny biletów nie były wysokie. Uwzględniono więc możliwości ogółu społeczeństwa.

W roku 1923 prym wiodła muzyka symfoniczna. Koncerty odbywały się jednakże tylko w sezonie letnim, zimą nie miały one miejsca. Grała Wileńska Orkiestra Symfoniczna Zrzeszenia Muzyków Polskich. Zazwyczaj dyrygował nią Józef Ozimiński, kapelmistrz Filharmonii Warszawskiej. Z miejscowych dyrygentów wymienić należałoby: Mikołaja Salnickiego /laureata Moskiewskiego Konserwatorium/, dyrygenta orkiestry wojskowej Bogumila Reszke oraz Jana Mackiewicza.

Koncerty odbywały się w Ogrodzie po-Bernardyńskim, przeważnie o godzinie 8 wieczór. Cieszyły się ogromnym powodzeniem. Zdecydowaną większość stanowiły tzw. koncerty popularne. Grywano wówczas utwory Haydna, Mozarta, Beethovena, Mendelssohna, Bizeta, a także Moniuszki, Paderewskiego, Noskowskiego i innych.

W sezonie tym miał miejsce wieczór Griega /12 VI/ oraz koncert kompozytorów polskich /12 VII/. Często też z orkiestrą występowali śpiewacy operowi: 7 VII-Leon Cortilli, solista Opery Wileńskiej, 13-14 VII primadonna Opery Warszawskiej Jadwiga Krużanka, 5 VIII podczas wielkiej zabawy na rzecz uzdrowisk akademickich śpiewała Irena Larar, 19 VIII w koncercie benefisowym Józefa Ozimińskiego uczestniczyła primadonna Opery Warszawskiej Adelina Czapska. Z orkiestrą występował też Stanisław Barcewicz, natomiast podczas koncertu pożegnalnego /28 VIII/ grało trio muzyków wileńskich w składzie: Wacław Brzeziński /skrzypce/, J. Kranc /trąbka/, Franciszek Tchorz /wiolonczela/.

Trudno jest określić poziom wykonawczy powyższych koncertów, gdyż ówczesna prasa umieszczała jedynie krótkie wzmianki na ten temat. Przypuszczać jednakże możemy, iż był on dość wysoki. Świadczyły o tym - duża frekwencja publiczności, imiona znakomitych dyrygentów i wykonawców oraz ambitne programy.

Koncerty symfoniczne były przeplatane innego rodzaju muzyką. 1 lipca odbył się koncert zespołu orkiestr wojskowych. Uczestniczyły w nim wszystkie orkiestry pułkowe garnizonu Wilna złączone w jeden zespól liczący 100 osób. Bogaty program obejmował utwory F. Chopina, S. Moniuszki, E. Griega, A. Thomasa, Z. Noskowskiego. Dochód przeznaczono na oświatę garnizonu wileńskiego.

Sezon jesienno-zimowy wznowiono 17 października. W sali Teatru Polskiego wraz z Orkiestrą Symfoniczną wystąpił ponownie Ignacy Siekierka /koncertmistrz orkiestry, profesor wyższego kursu Konserwatorium Wileńskiego/. Program wieczoru był następujący: Beethoven - uwertura "Leonora Nr 3" i Koncert skrzypcowy D-dur /op.61/, a także VII Symfonia C-dur Schuberta, którą wykonano w Wilnie po raz pierwszy. Publiczność wileńska była spragniona tego rodzaju muzyki, dowodem czego stała się przepełniona sala "Lutni", a Józefowicz z radością donosił: "Objaw to ze wszech miar pocieszający i wróży stale powodzenie t ważnemu czynnikowi w podniesieniu kultury muzycznej w naszej dzielnicy"12.

Drugi koncert symfoniczny był poświęcony utworom F. Liszta /8 XII/. Orkiestrą dyrygował Adam Wyleżyński. Solistką wieczoru była pianistka Fanna Krewer /laureatka Konserwatorium Petersburskiego/. Wykonano wówczas poematy symfoniczne: "Tasso", "Orfeusz", "Preludia" oraz Koncert na fortepian i orkiestrę Es-dur. Z recenzji prasowych wynika, iż "wykonanie koncertu stało na wysokim poziomie artystycznym, zwłaszcza, gdy się zważy taką małą ilość prób, jaką rozporządzają wykonawcy, i rzadką sposobność grania w całym zespolę orkiestrowym".13 W tym miejscu pragnę zaznaczyć, jak wiele wysiłku i wytrwałości wymagało zorganizowanie koncertów. Brakowało sal, tak niezbędnych do prób /szczególnie w sezonie zimowym/, a i muzycy niezbyt chętni do grania za marne wynagrodzenie szukali lepszych dochodów grając w restauracjach i domach prywatnych.

Rok 1924 przyniósł wiele miłych niespodzianek miłośnikom muzyki kameralnej. Ewenementem w tym sezonie stał się koncert na dwa fortepiany, dochód z którego przeznaczono na cele gimnazjum im. Adama Mickiewicza. W koncercie wzięły udział: Marcelina Kimontt - Jacynowa /profesor Konserwatorium Wileńskiego/ oraz znana już publiczności Fanna Krewer. Koncert miał miejsce w sali Plastyków /27 I 1924 r./. Była to pierwsza prezentacja utworów oryginalnych i transkrypcji na dwa fortepiany. Zostały wykonane kompozycje: Beethovena, Saint-Saensa /Wariacje na temat Beethovena, Taniec szkieletów/, Liszta /Koncert Patetyczny/ oraz Rachmaninowa /fantazje/. Koncert był poprzedzony odczytem dyrektora gimnazjum im. Adama Mickiewicza B. Zapaśnika. Wyjaśnił on słuchaczom znaczenie artystyczne twórczości na dwa fortepiany oraz przedstawił utwory objęte programem koncertu.

Kolejny koncert fortepianowy /styczeń/ był poświęcony utworom F. Chopina i Paderewskiego. Ze swym recitalem wystąpił pianista, profesor Konserwatorium Poznańskiego Zygmunt Lisiekiski. Doskonale zinterpretował on kilka mniejszych utworów obu mistrzów oraz niezwykle trudne dzieło Paderewskiego Wariacje op. 28. Te ostatnie "wykonane z brawurą i temperamentem, zaprezentowały grę jego, jako znacznie przewyższającą miarę przeciętną i pewną w świadomym użyciu swych środków wykonawczych".14

W lutym /17 II / w Teatrze Polskim "Lutnia" dała recital utalentowana pianistka, profesor Warszawskiego Konserwatorium Margarita Trombini-Kazuro. Była córką bardzo cenionego kapelmistrza Opery Warszawskiej. Wystąpiła ze śpiewaczką Zofią Bortkiewicz Wyleżyńską. Program koncertu zawierał utwory Schumanna, Chopina, Brahmsa oraz mało znane kompozycje Rachmaninowa, Opieńskiego, Keniga i innych. Akompaniament objął A. Rosikan.

Nieco później, 22 marca, w sali Śniadeckich USB miał miejsce koncert pianisty Władysława Burkatha15 i świetnego barytona, niegdyś artysty Opery Cesarskiej w Moskwie Mieczysława Worotyńskiego. Na program złożyły się utwory Moniuszki, Gounoda, Musorgskiego i innych.

W Wilnie dość często rozbrzmiewała muzyka F. Chopina. W tym sezonie wystąpili trzej wielcy chopiniści: Mikołaj Orłow, Józef Śliwiński, Zbigniew Drzewiecki.

Wielkie zainteresowanie wzbudził koncert z udziałem Józefa Śliwińskiego. Pianista wystąpił z olbrzymim programem, który zawierał wszystkie cztery ballady, scherzo, fantazje, Sonatę h-moll i wiele innych utworów.16 Charakteryzując jego grę Józefowicz pisał: "Jako romantyk urodzony i organizacja niezwykle wrażliwa i nerwowa /podobnie jak Rubinstein, Paderewski i wielu innych/ łatwo ulega Śliwiński nastrojowi chwilowemu i również jak oni niezawsze jest jednakowo usposobiony, obdarzając słuchaczy - w dniach szczęśliwszych - niczym nie zamąconymi wrażeniami najpodobniejszymi, jakie są możliwe do przeżycia na koncertach"17

Program M. Orłowa nieco się różnił. Ten niepospolicie utalentowany pianista, doskonale zinterpretował Balladę F-dur, Tarantellę, Sonatę h-moll, 4 etiudy, dwa preludia i dwa walce. Krytyk jednakże zauważył niektóre niedociągnięcia, a mianowicie: "Mając cudne piano, nadużywa trochę artysta tego daru, zastosowując go często, tam nawet, gdzie treść muzyczna i wyraźne wskazówki kompozytora /na przykład w etiudach F-dur, Ges-dur/ są temu przeciwne"18.

Tak wielka liczba koncertów była jednym z najgłówniejszych powodów nie zawsze dostatecznego udziału publiczności, jakiego się spodziewano. Niemniej jednak miłośnicy muzyki mieli możność porównać grę znakomitych wirtuozów.

Ponadto w tymże roku wystąpili: pianista Leon Sirota /21 IX 1924/, skrzypek Stanisław Barcewicz /9 XI 1924/, śpiewaczki: Lidia Lipkowska /IX/ oraz Janina Korsak - Targowska /w programie artystki znalazły się utwory K. Szymanowskiego, C. Debussy?ego, M. Ravela, A. Honeggera, D. Milhauda, Novaka/. Odbył się też poranek muzyczny, poświęcony współczesnej pieśni polskiej. Śpiewano Szymanowskiego, Szopskiego, Różyckiego, Melcera, Kamieńskiego, Walewskiego, Jachimeckiego, Maszyńskiego, Marczewskiego i innych.

Z koncertów symfonicznych wielce znaczącym był wieczór, poświęcony muzyce R. Wagnera, zresztą po raz pierwszy tu wykonywanej. Koncert odbył się 8 III 1924 r. w sali Teatru Polskiego "Lutnia". Dyrygował Adam Wyleżyński, śpiewał Adam Ludwig. Między innymi wykonano uwerturę do opery "Tannhauser".19

Wieczór Wagnerowski był uwieńczony długimi i hucznymi oklaskami, a Józefowicz donosił: "Jakkolwiek miałem szczęście słuchania przez długi szereg lat muzyki Wagnera w najsłynniejszych koncertach i operowych środowiskach europejskich, wyznaję otwarcie, że wolę słyszeć dzieła te wykonane mniej wzorowo, jednak z rzetelnym artyzmem, niżeli być zupełnie pozbawionym tej przyjemności"20

Wieczór wagnerowski zapoczątkował szereg kolejnych koncertów, poświęconych utworom tego genialnego twórcy: /4 VI miał miejsce koncert, podczas którego wykonano: uwerturę do opery "Tannhauser", "Czar ognia" i "Pożegnanie Wotana" z opery "Walkiria", a także "Pochód bogów na Wallhallę" z opery "Zmierzch bogów", 16 VII - wieczór z udziałem skrzypka Jadlowkera , 22 VII w Ogrodzie po-Bernardyńskim pod dyrekcją Bronisława Szulca wykonano "Marsz Holdowniczy" /Huldigungsmarsch/, wstęp /Vorspiel/ do opery "Parsifal", fragmenty z opery "Lohengrin" oraz "Walkiria"/21

W sezonie letnim do prowadzenia orkiestry pozyskany został Bronisław Szulc, dyrygent wysokiej klasy, kapelmistrz Filharmonii Warszawskiej .

Podczas koncertu inauguracyjnego orkiestra wileńska została wzmocniona najlepszymi siłami członków orkiestry Filharmonii Warszawskiej oraz Warszawskiej Opery. Piękna pogoda zachęciła mnóstwo miłośników muzyki do wysłuchania programu, w którym znalazły się: uwertura do opery "Halka", poemat symfoniczny M. Karłowicza "Powracające fale", "Capriccio espagnol" Rimskiego-Korsakowa oraz V Symfonia Beethovena. "Tak ważne wrażenie pierwszego zapoznania się z występującym artystą wypadło odnośnie Bronisława Szulca najzupełniej pomyślnie. Oprócz wielkiego doświadczenia i zupełnego owładnięcia techniką dyrygowania posiada Szulc niezaprzeczenie wrodzony dar specjalnie kapelmistrzowski oddziaływania psychicznego na muzyków i zainteresowania słuchaczy" - pisano na lamach prasy.22

Koncerty symfoniczne cieszyły się wielką popularnością, w czerwcu postanowiono nawet wydawać abonamenty miesięczne. Ceny miejsc zostały obniżone. Wejście dla dorosłych kosztowało 1 zł., dla młodzieży-50 gr.

Tych koncertów w sezonie letnim było mnóstwo. Odbywały się one codziennie. Jednego dnia - w Ogrodzie po- Bernardyńskim, innego natomiast w jednej z jego części- w Ogrodzie Botanicznym. Koncerty miały różną tematykę, np. /wieczór humoru w muzyce - 6 VII, wieczór bajek - 9 VII, wieczór kompozytorów słowiańskich - 15 VII, wieczór oper i operetek - 17 VII, wieczór muzyki orientalnej -19 VII w 1~rodzie Botanicznym, a także tego samego dnia - koncert, poświęcony specjalnie symfonii w Ogrodzie po- Bernardyńskim i wiele innych/.

Wilnianie lubili się bawić. Nie zapominano również o dzieciach, organizując dla nich wiele ciekawych imprez. Jedna ze wzmianek prasowych była następującej treści: "W niedzielę zapowiedziane uroczystości dworskie na dworze Króla Ćwieczka i Królewny Konwalijki sprowadzą niewątpliwie do ogrodu tłumy dziatwy, która nie mogąc wyjechać na wieś, chociaż raz do roku będzie mogła na otwartym powietrzu bawić się całą duszą".23

W sierpniu jednakże koncertów brak. We wzmiankach prasowych figuruje jedynie nazwisko Hanki Ordonówny, występującej w tym okresie w "Dolly" H. Hirsha wraz z Bronisławem Horskim.24 To milczenie w życiu symfonicznym trwa dość długo. Dopiero w październiku rozpoczęto sezon zimowy. 4-5 października odbyły się dwa koncerty symfoniczne z udziałem solistów: Mieczysława Worotyńskiego oraz Wandy Hendrichówny.

W roku 1925 wznowiono poranki niedzielne. Miały one charakter dydaktyczny. Cieszyły się niemałą popularnością. Wyrobiły też swoją specjalną publiczność. W programie znalazły się wyjątki z oper, dzieła muzyki kameralnej, solowo - instrumentalnej, chóralnej i orkiestrowej. Główne miejsce zajmowały utwory kompozytorów polskich: Niewiadomskiego, Szymanowskiego, Melcera, Opieńskiego, Różyckiego. Wykonawcami byli artyści miejscowi oraz przyjezdni. Ceny biletów były niskie, umożliwiło to słuchaczom poznawanie najprzeróżniejszych utworów w dobrym wykonaniu. Zgodnie z repertuarem pierwsze dwa poranki były poświęcone wyjątkom z oper, jak też śpiewom Moniuszki, Żeleńskiego, Noskowskiego i Karłowicza. Kolejne natomiast - twórczości kompozytorów obcych - Debussy?ego, Schuberta i innych.

W sezonie zimowym koncerty symfoniczne nie miały miejsca. Szeligowski więc pisał: "Poza tym głucho i cicho. Nikt nie przyjeżdża, nikt nie gra, społeczeństwo jest cierpliwe, a biedny amator muzyki narzeka na los, który go zapędził do Wilna".25

W tym samym czasie odbywały się koncerty muzyki kameralnej. Powstał też pierwszy zespół kameralny w składzie: Halina Szyrmo-Kulicka /fortepian/, Wacław Brzeziński /skrzypce/, Mikołaj Salnicki /altówka/, Franciszek Tchorz /wiolonczela/. Debiut zespołu wypadł doskonale. Jednakże już podczas drugiego koncertu, w marcu, zespól wystąpił w składzie zupełnie odmiennym. Grali: Władysław Schmidt /I skrzypce/, Aleksander Jagier /II skrzypce/, Mikołaj Salnicki /altówka/, L. Stępiński /wiolonczela/. W programie koncertu znalazły się między innymi następujące utwory: Kwartet op. 18 nr 6 Beethovena oraz "Andante cantabile" z Kwartetu op. 11 Czajkowskiego.

Pomyślnie się rozwijały wieczory kameralne zespołu pod przewodnictwem skrzypka, profesora Konserwatorium Wileńskiego Aleksandra Kontorowicza. W sezonie tym zespól dał 4 koncerty.

Jeden z nich był poświęcony twórczości trzech wielkich mistrzów J. S. Bacha, L. Beethovena oraz J. Brahmsa. Program zawierał następujące utwory: Kwartet op. 18 nr 4 Beethovena, Sonatę na skrzypce i fortepian A - dur op. 100 Brahmsa oraz Koncert d-moll na dwoje skrzypiec i orkiestrę J. S. Bacha. Najbardziej interesującym dziełem był Koncert Bacha. Wykonali go dość dobrze Kontorowicz i Stołow /partie koncertujące/ oraz kwartet smyczkowy w składzie: J. Budowniczy, P. Borsztejn, P. Jeger i L. Albam.

Podczas czwartego koncertu zespół Kontorowicza zaprezentował nowe utwory: Trio c - moll Beethovena oraz kwartet D - dur op. 44 nr 1 F. Mendelssohna. Ten ostatni utwór wykonano z życiem oraz z wielkim sentymentem i liryzmem. Tego wieczoru Kontorowicz świetnie zinterpretował też sonatę skrzypcową D- dur G. Haendla. Partię fortepianową wykonała H. Kowarska. Oceniając grę zespołu krytyk pisał: "Kwartet robi wielkie postępy, coraz bardziej się zgrywa. Jednakże ciągła zmiana partnera na altówce nie może nie utrudniać osiągnięcia możliwie doskonałej jedności zespołowej"26.

Koncerty kameralne szybko zyskały na popularności. W końcu 1925 roku swą działalność koncertową wznowił zespół kameralny im. Stanisława Moniuszki.27 Cykl koncertów kameralnych z udziałem tego zespołu miał na celu zapoznanie młodzieży z muzyką klasyczną /Haydn, Beethoven, Mozart, Schubert, Schumann/ oraz z utworami kompozytorów polskich /Moniuszko, Żeleński, Noskowski, Statkowski, Różycki/.

Dość ciekawy koncert kwartetu Moniuszkowskiego /nie grał jedynie S. Bajlsztejn/ odbył się w maju 1925 roku. Odegrano: kwartet Beethovena oraz trio Mendelssohna.28 Z relacji Michała Józefowicza wynika, iż "muzycy wykazali wiele zalet, które pozwalają patrzeć w przyszłość z ufnością co do rozwoju muzyki kameralnej"29

Ponadto w sezonie tym dali swe recitale pianiści: Zbigniew Drzewiecki, Aleksander Wielhorski, a także Mikołaj Orłow. Występował również skrzypek Bronisław Huberman.

W listopadzie /15/ w Teatrze Polskim miał miejsce poranek symfoniczny. Zapoczątkował on cykl poranków orkiestrowych, przedstawiających rozwój symfonii w historycznym postępie. Drugi poranek z tego cyklu odbył się w listopadzie

/29/. Dyrygował Adam Wyleżyński, wykonano III Symfonię Es - dur op. 55 Beethovena oraz utwory Webera i Halvorsena. Z powodu braku informacji trudno jest coś więcej na ten temat powiedzieć.

Bogaty i urozmaicony w wydarzenia artystyczne rok zakończono "Wielkim Koncertem" z okazji 20 - lecia działalności Towarzystwa Muzycznego "Lutnia".30

Koncert odbył się 7 grudnia w sali Teatru Polskiego. Skupiał on najwybitniejszych przedstawicieli społeczeństwa polskiego w Wilnie. Słowo wstępne wygłosił długoletni prezes "Lutni" - ksiądz dziekan Jan Kretowicz. Przedstawił on zarys historyczny 20 - letniej pracy "Lutni" oraz osoby wielce zasłużone: Józefa Montwiłła - głównego organizatora "Lutni" oraz Alojzego Perzanowskiego - wieloletniego jej sekretarza. Naczelne miejsce w programie koncertowym zajęła kantata S. Moniuszki "Milda" /skomponowana w Wilnie i tu po raz pierwszy wykonana pod dyrekcją kompozytora 18 XII 1848 roku/. Wykonały ją miejscowe chóry /"Lutnia" oraz chór Konserwatorium Wileńskiego/ przy współudziale Wileńskiej Orkiestry Symfonicznej pod dyrekcją Adama Wyleżyńskiego. Partie śpiewane objęli najlepsi artyści: W Hendrichówna, M. Skowrońska oraz A. Ludwig. "Odtworzenie dzieła Moniuszki było godne wymagań twórcy i robiło zaszczyt wszystkim, którzy się do wykonania przyczynili"- pisano na łamach prasy wileńskiej.31 Wspaniałym dopełnieniem programu był doskonale odegrany poemat symfoniczny "Step" Z. Noskowskiego. Grono amatorów sztuki dramatycznej natomiast przedstawiło jednoaktówkę Henryka Sienkiewicza "Zagłoba swatem" zakończoną polonezem w wykonaniu wszystkich aktorów komedyjki.

Lata 1926-1930 były podsumowaniem całego dziesięciolecia muzycznego. W okresie tym wyłoniło się wiele podstawowych mankamentów: brak odpowiedniej sali,32 stałych zarobków dla orkiestrantów, a także brak należytych instrumentów w orkiestrze, co przyczyniło się do wyjazdu wielu muzyków z Wilna, a tym samym - do upadku orkiestry symfonicznej. Nastąpiło to w grudniu 1927 roku. Mimo usilnych starań ze strony "Reduty", która początkowo starała się organizować koncerty symfoniczne, później natomiast Wileńskiego Towarzystwa Filharmonicznego,33 od grudnia 1927 roku nie udało się już stworzyć stałej orkiestry symfonicznej. Nadzieje pokładane początkowo w prowadzeniu własnego kina, w którym część muzyków znalazłaby stale zatrudnienie, następnie w zorganizowanej operze, nie ziściły się. Do tego czasu udało się jednakże zorganizować kilka wartościowych koncertów.

W 1927 roku w Wilnie bardzo uroczyście obchodzono 100 rocznicę śmierci Beethovena. Z tej okazji odbyły się trzy imprezy: 6 lutego z prelekcjami o wielkim mistrzu wystąpił Witold Hulewicz - dyrektor radia wileńskiego. Miesiąc później /5 marca/ miał miejsce wieczór, na którym odtworzone zostały najbardziej wartościowe utwory z zakresu kameralistyki.34 2 kwietnia urządzono nawet koncert symfoniczny, w programie którego znalazły się: III Symfonia Es-dur /op. 55/, Koncert fortepianowy c-moll /op.37/ oraz Sonata Kreutzerowska A-dur /op. 47/. Dyrygował Adam Wyleżyński. Jako soliści wystąpili: Nadelmanówna i Kontorowicz.

W miejscowej prasie również dość obszernie mówiło się o twórczości wielkiego mistrza. 26 marca "Kurier Wileński" umieścił artykuł Tadeusza Szeligowskiego, w którym autor podkreślał indywidualne stanowisko Beethovena w historii muzyki. "Jeśli indywidualizm jego dysonował z muzyką klasyków szkoły wiedeńskiej - to od romantyzmu oddzielało go wielkie poczucie formy i konstruktywność twórczości".35

15 marca 1927 roku odbył się pierwszy koncert kompozytorski Karola Szymanowskieg36 z udziałem samego kompozytora i znanej skrzypaczki Ireny Dubiskiej. W programie znalazły się między innymi następujące utwory: Sonata skrzypcowa /op. 9/, cykl skrzypcowy "Mity" /op. 30/, w ostatniej części natomiast - Wariacje Paganini - Szymanowski /op. 40/. W koncercie wzięła udział również siostra kompozytora - znakomita śpiewaczka Stanisława Korwin- Szymanowska, która, świetnie wykonała jego pieśni. Owacjom nie było końca. Uczestnicy koncertu otrzymali przepiękne kwiaty z szarfami od różnych organizacji i stowarzyszeń działających w Wilnie: Związku Literatów, Towarzystwa Filharmonicznego, chóru "Lutnia", chóru akademickiego, chóru roboczego oraz Konserwatorium.37 Relacjonując powyższy koncert Tadeusz Szeligowski w swym liście z dnia 22 III pisał: "Obaj z Hulewiczem cieszymy się ogromnie, widząc, że organizacja, spoczywająca na naszych barkach była świetną i zapełniła po raz pierwszy w Wilnie teatr samą publicznością polską".38

W czerwcu miał miejsce wieczór autorski młodych poetów i muzyków. Wykonane zostały między innymi kompozycje Stanisława Węsławskiego /pieśń/ oraz Tadeusza Szeligowskiego /mazurki fortepianowe/.

W listopadzie 1927 roku orkiestra symfoniczna pod przewodnictwem A. Wyleżyńskiego wykonała po raz pierwszy w Wilnie poemat symfoniczny M. Karłowicza "Stanisław i Anna Oświecimowie". W koncercie uczestniczyła też skrzypaczka Irena Dubiska, świetnie interpretując Koncert skrzypcowy D-dur /op. 77/ Brahmsa.

W miesiącu tym miał również miejsce koncert ku czci Stanisława Niewiadomskiego, zorganizowany staraniem "Lutni".39

."Konkurs Chopinowski odbił się stosunkowo słabym echem w Wilnie, nie wykraczając poza sfery muzyczne"- pisał Tadeusz Szeligowski.40 Niemniej jednak dzięki inicjatywie profesor Wileńskiego Konserwatorium Kimontt- Jacynowej zorganizowano wieczór ku czci Chopina. Uczestniczyli w nim uczniowie wyższej klasy konserwatorium.

W sezonie letnim 1928 roku wynikły pewne komplikacje związane z urządzaniem koncertów symfonicznych. Zarząd Targów Północnych zamknął jedyną letnią placówkę orkiestry - Ogród po-Bernardyński. Z wielkim trudem udało się jednakże Wileńskiemu Towarzystwu Filharmonicznemu już w czasie Targów urządzić 3 koncerty symfoniczne pod dyrekcją A. Wyleżyńskiego. Kolejną przeszkodę stanowiło wrogie nastawienie "Reduty". Zajmując bezpłatnie gmach teatru miejskiego, nie chciała ona udostępnić go żadnej innej instytucji, mimo iż często sala świeciła pustkami.41

15 czerwca 1928 roku w Wilnie odbyło się Święto Pieśni, w którym brało udział 1500 dzieci szkół powszechnych. Relację z tej uroczystości transmitowała radiostacja wileńska na całą Polskę. 17 czerwca natomiast - miał miejsce pierwszy w Wilnie konkurs chórów wileńskich. Do zawodów stanęło 9 chórów. Konkurs miał duże znaczenie propagandowe, zwłaszcza, że równocześnie odbywały się obrady Rady Naczelnej Zjednoczenia Polskich Związków Śpiewaczych. W tym dniu zorganizowano też Okręgowy Zarząd Wileńskiego Związku Towarzystw Śpiewaczych.42

Odbywały się więc koncerty muzyki chóralnej . Gościnnie występowały tu chóry: "Echo" z Poznania , "Harfa" z Warszawy, chór z Łotwy, chór z Ukrainy pod dyrekcją Kotka. Śpiewały także chóry miejscowe /mieszane/: "Echo"43 pod dyrekcją świetnego organisty katedralnego oraz profesora Konserwatorium - Władysława Kalinowskiego oraz "Hasło" - kierowany przez Jana Żebrowskiego.

W końcu września 1928 roku dzięki inicjatywie Polskiego Radia w Wilnie zorganizowano stale koncerty symfoniczne. Zaznaczyć tu należy, iż transmitowano je na żywo. Z pomocą pośpieszył również Fundusz Kultury Narodowej, przyznając na te cele pomoc materialną w wysokości 5 000 złotych.44 Z zamierzonych koncertów wykonano w grudniu po raz pierwszy z orkiestrą Koncert skrzypcowy A- dur op. 8 M. Karłowicza. W koncercie uczestniczyła Irena Dubiska. W okresie tym po raz pierwszy zagrano też kompozycję wybitnego kompozytora francuskiego Alberta Roussela - suitę orkiestrową "Pour une fete de printemps" /Na święto wiosny/, a także wyjątki z suity "Kaziuki" T. Szeligowskiego.

Odbył się również koncert kompozytorski Eugeniusza Dziewulskiego,45 na którym zostały zaprezentowane: uwertura koncertowa, suita orkiestrowa i III Symfonia na tematy kurpiowskie. "Są to dzieła bardzo poważnej inspiracji solidnej techniki kompozytorskiej. Dziewulski, wychowanek Konserwatorium Kijowskiego i uczeń Gliera, posiada w swej tece pokaźną liczbę dzieł, z których niektóre przysporzyły mu nawet nagrody na konkursach kompozytorskich w Warszawie"- pisał Stanisław Węslawski na łamach "Muzyki".46 W roku tym miał też miejsce koncert kompozytorski Ludomira Różyckiego. Zaprezentowano na nim piękny kwintet kompozytora /partię fortepianową wykonał sam kompozytor/, sonatę wiolonczelową oraz szereg pieśni i arii, które wykonała znakomita pianistka oraz śpiewaczka operowa Olga Olgina.47

Poza dziedziną symfoniczną Wileńskie Towarzystwo Filharmoniczne duży nacisk kładło na muzykę kameralną. Gościły w Wilnie: Kwartet Drezdeński, cieszący się ogromnym powodzeniem, Triesteński oraz Kwartet Glazunowa. Występowały też miejscowe zespoły, o różnym składzie.

W czerwcu 1928 roku występował zespół kameralny z udziałem profesorów Konserwatorium Wileńskiego: Marceliny Kimontt-Jacynowej /fortepian/, Hermana Solomonowa /skrzypce/ oraz Alberta Katza /wiolonczela/. Zespól ten wykonał utwory Mozarta i Beethovena. Rok później "Muzyka" donosi, iż doskonale się spisywał zespól złożony z Kimontt - Jacynowej, Sołomonowa oraz Kałża /wiolonczela/. W 1930 roku występował zespół, w skład którego wchodzili: Marcelina Kimontt-Jacynowa /fortepian/, Herman Sołomonow /I skrzypce/, Michał Szabsaj /II skrzypce/, Mikołaj Salnicki /altówka/ i Albert Katz /wiolonczela/, po jego wyjeździe- Franciszek Tchorz. Dzięki temu zespołowi odbył się cykl koncertów, z których dwa były poświęcone muzyce polskiej, kolejne dwa natomiast - muzyce klasycznej i skandynawskiej. "Duszą tej dzielnej drużyny jest niestrudzona doskonała pianistka, profesorka naszego konserwatorium, Kimontt-Jacynowa" - pisał na łamach "Muzyki" Stanisław Węsławski.48 Prócz wyżej wymienionych zespołów często odbywały się koncerty z udziałem Kwartetu Moniuszkowskiego. Występował również Kwartet Wileński, założony w końcu 1930 roku. W jego składzie znaleźli się: Aleksander Kontorowicz /I skrzypce/, B . Jadlowkier /II skrzypce/, I Stołow /altówka/ oraz Albert Katz /wiolonczela/.

Z powodu braku sali, koncerty muzyki kameralnej miały miejsce w różnych gmachach o różnej porze. Koncerty organizowane przez Kontorowicza, odbywały się co drugą sobotę wieczorem w sali klubu handlowo - przemysłowego. W sali Teatru Polskiego /między 13.30 a 14/ miały miejsce niedzielne poranki. Wieczory kameralne przeznaczone głównie dla młodzieży szkolnej odbywały się w sali gimnazjum im. J. Lelewela. Zazwyczaj grywali tu profesorowie konserwatorium oraz kwartet im. S. Moniuszki.

Przypisy:

1. Dane biograficzne - w aneksie.

2. Imię artysty (Nikołaj Andriejewicz Orłow) podaję wg prasy wileńskiej w wersji spolszczonej.

3. Michał Józefowicz, Muzyka w Wilnie, Koncert pożegnalny p. Mikołaja Orlowa, "Słowo" 24 VIII 1922 r., nr 20.

4. lbidem, s.2.

5. Michał Józefowicz, op.cit., s.2.

6. Józef Władysław Reiss, op. cit., s. 447.

7. Michał Józefowicz, Koncert Barcewicza, "Słowo" 31 VIII 1922 r., nr 26.

8. Ibidem.

9. Ibidem.

10. Michał Józefowicz, op. cit., "Słowo" 24 VIII 1922 r., nr 20.

11. Michał Józefowicz, I koncert symfoniczny pod dyrekcją Adama Wyleżyńskiego, "Słowo" 3 XI 1922 r., nr 79.

12. Michał Józefowicz, Muzyka w Wilnie, I koncert symfoniczny pod dyrekcją A. Wyleżyńskiego, "Słowo" 24 XI 1923 r., nr 263.

13. Michał Józefowicz, Muzyka w Wilnie,11 koncert symfoniczny pod dyrekcją A. ~ Wyleżyńskiego, "Słowo" 15 XII 1923 r., nr 280.

14. Michał Józefowicz, Z muzyki, "Słowo" 10 I 1924 r., nr 10.

15. Dane biograficzne podaję wg: "Słowo" 30 XII 1923 r., nr 291

16. W programie koncertowym brak dokładności.

17. Michał Józefowicz, "Słowo" 14 V 1924 r., nr 108.

18. lbidem.

19. Program koncertu nie jest znany.

20. Michał Józefowicz, V koncert symfoniczny, "Słowo" 12 III 1924 r., nr 59.

21 Trudno jest ustalić dokładną nazwę wykonywanych utworów, gdyż recenzent podał ją w sposób ogólnikowy. Niniejsza uwaga dotyczy również kolejnych koncertów!

22. Michał Józefowicz, I koncert symfoniczny, "Slowo" 4 VI 1924 r., nr 125.

23. "Słowo" 27 VII 1924 r., nr 169.

24. W miejscowej prasie brak jakichkolwiek szerszych informacji na ten temat.

25. Tadeusz Szeligowski, Wilno. Życie koncertowe, "Muzyka", styczeń 1925 r.

26. Michał Józefowicz, Muzyka w Wilnie, "Słowo" 11 XII 1925 r., nr 283.

27 Zespół ten został zorganizowany z inicjatywy hr. Ignacego Halka-Ledochowskiego w 1916 roku. W skład zespołu wchodzili: hr. Wanda Halka-Ledochowska, Stanisław Bajlsztejn, Mikołaj Salnicki, Franciszek Tchorz oraz Helena Szyrmo - Kulicka.

28. Trudno jest ustalić dokładną nazwę wykonywanych utworów, gdyż recenzent podał :ją w sposób ogólnikowy.

29. Michał Józefowicz, Muzyka w Wilnie, "Słowo" 19 XII 1925 r., nr 290.

30. Zarys historyczny Towarzystwa Muzycznego "Lutnia " podaję w aneksie.

31. Michał Józefowicz, Muzyka w Wilnie, " Słowo" 19 XII 1925 r., nr 290.

32. W Wilnie istniała Filharmonia. Wybudowana została jeszcze przed pierwszą wojną światową w roku 1902, jednakże jej sala była oddana do użytku kinematografu.

33. Wileńskie Towarzystwo Filharmoniczne powstało w sierpniu 1926 roku. Jego inicjatorem był m.in. Tadeusz Szeligowski. Na zebraniu założycielskim 26 sierpnia został on też wybrany na wiceprezesa Towarzystwa /Podaję wg: Tadeusz Szeligowski, Studia i Wspomnienia, Franciszek Woźniak red., Bydgoszcz 1987, s. 49/.

34. Program koncertu nie jest znany.

35. Cyt. za: "Muzyka" czerwiec 1927 rok, nr 7, s. 285.

36. Drugi koncert kompozytorski Karola Szymanowskiego zorganizowany przez Tadeusza Szeligowskiego miał miejsce 12 XII 1927 roku. Program koncertu nie jest znany.

37. Por. Tadeusz Szantruczek, Postać i losy kompozytora na podstawie jego listów z lat 1922 - 32, w :Tadeusz Szeligowski, Studia i Wspomnienia, Franciszek Woźniak red., Bydgoszcz 1987, s. 65 - 66.

38. Ibidem.

39. Program koncertu nie jest znany.

40. Tadeusz Szeligowski, Wilno. Ruch koncertowy, "Muzyka", marzec 1927 r., s. 125.

41. Tadeusz Szeligowski, Wilno. Koncerty Filharmoniczne, "Muzyka" 20 X 1928 r., s. 466.

42. Tadeusz Szeligowski, Wilno. Święto pieśni, "Muzyka" 20 VI 1928 r., s. 250.

45. Koncert z udziałem chóru "Echo" odbył się w 1928 roku. W programie koncertu znalazły się utwory Szamotulskiego, Gomółki, Vittorii i Palestriny.

46. Tadeusz Szeligowski, Wilno. Koncerty Filharmorticzne "Muzyka" 20 II 1929 r., s. 95.

47. Eugeniusz Dziewulski - wybitny dyrygent i kompozytor. W latach 1925 - 30 był kierownikiem muzycznym "Reduty", od 1929 - kierownikiem muzycznym teatrów miejskich oraz Polskiego Radia w Wilnie.

48. Stanisław Węsławski, Wilno. Koncerty Towarzystwa Filharmonicznego, "Muzyka" 20 X 1929 r., nr 10, s.448

49. Ibidem.

50. Stanisław Węsławski, Wilno. Koncerty, Radio, "Muzyka" 20 II 1930 r., nr 2, s. 109.

1. Bierdiajew Walerian /ur. 7 III 1885 w Grodnie - zm. 27 XI 1956 w Warszawie/, dyrygent oper i orkiestr symfonicznych, pedagog dyrygentury. Początków gry na skrzypcach uczył się w Kijowie, gdzie ukończył też politechnikę. Następnie poświęcił się studiom muzycznym. Profesorami jego w Królewskim Konserwatorium Muzycznym w Lipsku byli: Stefan Krehl w zakresie teorii, Maks Reger-kompozycji, Hans Sitt- gry skrzypcowej, zwłaszcza jednak Artur Nikisch, u którego studiował dyrygenturę. Dyplom uzyskał w 1906. Kilka miesięcy później debiutował w operach w Lipsku i Dreźnie, wystawiając "Eugeniusza Oniegina" Czajkowskiego. Następne lata spędził w Rosji, będąc dyrygentem opery w Teatrze Maryjskim w Petersburgu, gdzie wystawił między innymi "Halkę" Moniuszki. W Petersburgu też zaczął częściej występować na estradzie. Gościnnie dyrygował wówczas koncertami w Moskwie, Kijowie, Charkowie i Odessie. W 1921 wrócił do Polski i dyrygował w różnych miastach. Wielki jego talent zwrócił nań uwagę zagranicy. Koncertował więc w Berlinie i Dreźnie, odbył tournee po Szwecji, Finlandii, Estonii, Łotwie, Czechosłowacji, Rumunii, Węgrzech i Bułgarii. W 1925 otrzymał zaproszenie do Związku Radzieckiego. Był głównym dyrygentem w Filharmonii Leningradzkiej w Teatrze Wszechukraińskiego Trustu Operowego /Kijów, Charków, Odessa/ i w Operze w Świerdłowsku. Po powrocie do Polski w 1930 r. został stałym dyrygentem w Teatrze Wielkim w Warszawie. Jednocześnie był profesorem Państwowego Konserwatorium Muzycznego w Warszawie, gdzie w 1930 - 39 prowadził klasę dyrygentury oraz klasę orkiestrową.

Podaję wg: Błaszczyk

*Wykaz większości danych biograficznych podaję wg: Błaszczyk, polscy i obcy w Polsce działający w XIX i XX wieku, Kraków 1964.

2. Burkath Władysław - urodzony na Ukrainie, w roku 1892 ukończył studia muzyczne w Kijowie oraz Konserwatorium w Warszawie /uczeń Aleksandra Michałowskiego/. Po ukończeniu studiów rozpoczął ożywioną działalność muzyczną: wirtuozowską i kompozytorską równocześnie. W roku 1919 powrócił do Warszawy, gdzie wiosną tegoż roku dal koncert kompozytorski w sali Grossmana. Następnie przez rok koncertował za granicą - na Łotwie, w Estonii i Finlandii, dając ponad 20 koncertów polskich propagandowych w czasie trwania ryskiej konferencji pokojowej. W roku 1921 wystąpił w Warszawie, Lwowie i Poznaniu. W swoim dorobku kompozytorskim miał kilkadziesiąt utworów na organy, fortepian, cykl pieśni wydanych u Idzikowskiego, Gebethnera i Wolffa.

Podaję wg: "Słowo" 30 XII 1923, nr 291

3. Cui Cezar Antonowicz /ur. 18 I 1835 w Wilnie - zm. 26 III 1918 w Petersburgu/ był jednym z pięciu nowatorów, przedstawicieli Młodej Rosji /Moguczaja Kuczka/; z zawodu oficer wysokiego stopnia, był autorem wielu prac literackich o muzyce. Od 1856 roku, jako jeden z kompozytorów Potężnej Gromadki pracował nad kompozycją pod kierunkiem M. Bałakiriewa. Styl jego kompozycji kształtował się pod wpływem F. Chopina, R. Schumanna i F. Liszta, częściowo A. Dargomyżskiego. J. Hollanda, m. in. wydany w 1806 r. we Wrocławiu, a następnie w 1813 r. w Wilnie "Traktat akademicki o prawdziwej sztuce muzyki oraz dodatek o używaniu harmonii". Praca powstała na skutek dydaktycznych doświadczeń Hollanda zdobytych na Uniwersytecie Wileńskim. Jest to uniwersalny podręcznik obejmujący zarówno zasady muzyki, jak również zagadnienia dotyczące wykonawstwa i interpretacji. Teoretyczne wskazówki poparte były przykładami kompozycji własnych oraz córki.

Podaję wg: EM

9. Józefowicz Michał /ur.26 XII 1860 w Dowgirdowie na Kowieńszczyźnie - zm.1941 w Wilnie/ - w Wilnie zamieszkał od 1919 roku. Działał głównie jako pedagog i kompozytor. Posiadał wielkie doświadczenie, ukończył bowiem studia pianistyczne /Karol van Ark/ w Konserwatorium Cesarskiego Rosyjskiego Towarzystwa Muzycznego w Petersburgu, następnie pogłębiał swą wiedzę w Królewskim Konserwatorium Muzycznym w Dreźnie i do 1914 roku rozwijał działalność swą w Libawie. Józefowicz nie ograniczał się działalnością pedagogiczną. Od 1930 roku pracował w wileńskiej rozgłośni Polskiego Radia, był też członkiem - założycielem Wileńskiego Towarzystwa Filharmonicznego. Dyrygował też często koncertami symfonicznymi Wileńskiej Orkiestry Symfonicznej.

Podaję wg: Błaszczyk

10. Każyński Wiktor /ur. 18 XII 1812 w Wilnie - zm. 18 III 1867 w Petersburgu/, kompozytor muzyki scenicznej, kantatowej, pieśni solowych i chóralnych oraz wielu tańców, organista, dyrygent orkiestr teatralnych. Był synem Macieja, aktora i dyrektora teatru w Wilnie. W dziedzinie muzyki był przypuszczalnie samoukiem. Odbywał studia prawnicze na Uniwersytecie Wileńskim. Po 1836 roku został organistą w kościele św. Jana i zajmował to stanowisko do 1840. Od 1837 był także za dyrekcji Wilhelma Szmidkoffa dyrygentem opery w teatrze w Wilnie. Prawdopodobnie w 1839 - 40 odbywał studia kompozytorskie u bawiącego wówczas w Wilnie Józefa Elsnera. Jesienią 1842 opuścił Wilno i wyjechał do Petersburga, gdzie został doradcą muzycznym i sekretarzem generała Aleksego Lwowa. Z nim w 1844 wyruszył w podróż artystyczną po Niemczech, zwiedził Berlin, Drezno, Lipsk i inne większe ośrodki muzyczne. Po powrocie, na skutek starań Lwowa, został mianowany w 1845 dyrektorem muzycznym i dyrygentem Teatru Aleksandryjskiego w Petersburgu, zwyciężywszy współubiegającego się o to stanowisko Stanisława Moniuszkę. Głównym osiągnięciem jego długotrwałej pracy było podniesienie orkiestry do bardzo wysokiego poziomu.

Podaję wg: Błaszczyk

11. Kurnakowicz Jan /ur.27 I 1901 w Wilnie - zm. 4 X 1968 w Warszawie/, aktor. Do gimnazjum uczęszczał w Wilnie, następnie w 1915 r. w Piotrogrodzie, gdzie także ukończył szkołę dramatyczną. Pracę aktorską rozpoczął w 1920 na scenie rosyjskiej w Piotrogrodzie. Po powrocie do Polski, od 1 II 1921 do 1925 występował w teatrach wileńskich, głównie w Teatrze Polskim i Powszechnym, a także w operetkach, w Teatrze Letnim i Wielkim. Stworzył wiele wspaniałych ról. Do najlepszych w okresie międzywojennym zaliczyć należy: Astronoma /Mąż naszej panienki/, Kaspra /Nikt mnie nie zna/, Wiceministra /Podróż poślubna pana dyrektora/, Doktora Paluszka /Uśmiech hrabiny/, Kalinę /Dramat Kaliny/, Spodka /Sen nocy letniej, 1934/, Sir Tobiasza Czkawkę /Wieczór Trzech Króli, 1936/, Grumia /Poskromienie złośnicy/, Petkowa /Żołnież i bohater/, Alfreda Doolittle?a /Pygmalion, 1937/, Poloniusza /Hamlet, 1939/.

Podaję wg: SBTP

12. Orłow Nikołaj Andriejewicz /ur. 26 II 1892 w Jelcu, zm. 31 V 1964 w Grantown-on-Spey /Anglia/, rosyjski pianista, uczeń K.Igumnowa /gra fort./ i S. Taniejewa /komp./. Od 1917 r. był profesorem Konserwatorium w Moskwie. 1921 - 48 przebywał w Paryżu, następnie w Grantown - on - Spey. Znany był jako wybitny interpretator utworów F. Chopina.

Podaję wg: Chodkowski A., Encyklopedia Muzyki, Warszawa 1995 r.

Nasz Czas 28/2003 (617)