Dom rodzinny
Choćby świat zabrał mi wszystko,
W mej duszy łąki zostaną.
Widzę rodzinny dom blisko
I wieś we mgłach skąpaną.
Tam wiosna kwiatami się śmiała
I rzeczki szemrały wody,
I trawa skoszona pachniała,
Świat śpiewał radosny, młody.
Tam dom chlebem matki pachnący,
Rodziców mych troska i serce,
I sad majowy kwitnący,
Nie trzeba mi nic więcej.
Biegnę tam wciąż od nowa,
Wśród kwiatów łąk tonę znów
I wszystko jam oddać gotowa
Prócz tamtych wiosennych snów.