Replika


Zamykanie się we własnym gronie

W minionym tygodniu w Suderwskim Kole Związku Polaków na Litwie, niegdyś niezwykle aktywnym, odbyło się zebranie sprawozdawczo - wyborcze, a raczej jego imitacja. Z pięciuset członków znajdujących się na liście Koła z okresu jego świetności, na zebranie przybyło zaledwie 30 osób, stanowiących w zasadzie jedynie zarząd Koła, który uznał kworum za wystarczające i wybrał ponownie samych siebie do władz Koła na kolejną kadencję. Na prezesa Koła ponownie została wybrana urzędniczka samorządu, starościna Stupienko, która za minione lata niejednokrotnie wykazała się szczególną nieżyczliwością wobec ludności, wręcz prześladując tych, którzy mieli odwagę zwrócić się z obywatelskim listem wskazującym na jej niekompetencję.

Obsadzanie kierownictwa kół wyłącznie przez urzędników powszechnie praktykowane po roku 2000 w odłamie Związku, który został podporządkowany Akcji, wyraźnie przeczy Statutowi, Ustawie o organizacjach społecznych i prowadzi do martwoty społecznej organizacji. Zebranie Koła w Suderwie temu niezbitym dowodem.

Zresztą nie jest to nic nowego.W obronionej przed kilkoma dniami pracy magisterskiej, poświęconej stosunkom narodowościowym w okresie międzywojennym jej autorka Nijole Šalkauskaite na podstawie "Buntu rojstów" Józefa Mackiewicza i jego słowami zaznacza, iż ..."oni to, ci ludzie, ci urzędnicy na marnych pensyjkach (dziś wcale nie marnych. przyp. red. "NCz"), zawaleni pracą, zawsze są jednak gotowi opuścić i posterunek policji, i godziny urzędowe na poczcie, i nie załatwić chłopów, którzy łażą z głupimi podaniami do gminy, zawsze poświęcą swój drogi czas urzędowy dla dobra Polski, gdy trzeba żądać kolonii, wysłać depeszę do Ligi Narodów, pokazać pięść w kierunku Gdańska, gdy trzeba przyjąć wojewodę lub godną Jezior dać odprawę Czechom na Śląsku".

...Mówił on, że nie można tego zła usunąć, trzeba wszystko zmieniać, a zamiast niepotrzebnych organizacji zasadzić drzewka, by kwitły i owocowały. Wtedy będzie z tego choć jakiś pożytek."

Niestety, mimo zmiany czasu, mentalność urzędnicza jak widać nadal pozostaje bez zmian.

(rk)

Nasz Czas 22/2003 (611)