Okienko liryczne


Helena Subatowicz

Pilimy

Gdzie szumi las żywicą przesycony,
A dróżka zawraca urwistym brzegiem,
Stał dom. Smutny, opuszczony
I nadgryziony czasu biegiem.

Ogród byliny dzikie porastały,
Nie rozkwitały też pachnące bzy.
Tylko skowronki wiosną śpiewały,
Perliła się rosa. Czysta jak łzy.

Wtem jednak powiał historią wiatr,
Zmieniła się czasu kurtyna.
Bóg dał, że ktoś na pomysł wpadł,
Więc nowe życie tu się rozpoczyna.

Jakoś weselej zaszumiał nawet las,
Wesoły dym wiruje tu ku górze.
I jakby wstecz powrócił czas,
Pod ścianą pnące rozkwitają róże.

Nasz Czas 16/2003 (605)