Czas


Andrzej Targowski

Wpływ Konstytucji 3 Maja 1791 r.
na losy Polaków

Co roku obchodzimy rocznicę uchwalenia tej demokratycznej na owe czasy Konstytucji, a dzień 2 maja został uznany świętem Polonii. Polska konstytucja była trzecią konstytucją w świecie po amerykańskiej i francuskiej. Aczkolwiek dawała prawa obywatelskie tylko zamożnej szlachcie, tym niemniej była jedyną wówczas, która przewidywała aktualizację co 25 lat, zgodnie z wymaganiami czasu. Konstytucja była aktem połowicznym i kompromisowym, załatwiającym w sposób dobrze pomyślany funkcjonowanie trzech niezależnych władz państwa, ale odkładającym decyzje w kwestiach społecznych o ćwierć wieku.

Konstytucja 3 Maja została uchwalona zbyt późno, aby mieć wpływ na lepsze funkcjonowanie państwa polskiego, które było już w rozkładzie. Z drugiej strony była uchwalona zbyt wcześnie, bowiem wywołała trzeci, ostatni rozbiór Polski. Nawiasem mówiąc została uchwalona w niedzielę, przy mniejszej frekwencji posłów, obawiając się reakcji przeciwników porządku. A walka o porządek w państwie nie była łatwa. Niech świadczy o tym przypadek posła kaliskiego Jana Suchorzewskiego, który na sali obrad zagroził zamordowaniem swego 6-letniego synka, aby"nie dożył czasów tyranii," czyli czasów porządku. Strażnicy w porę odebrali mu dziecko.

Konstytucja 3 Maja, nigdy nie wdrożona do praktyki, nie spodobała się niektórym polskim magnatom oraz Rosji, Prusom i Austrii. Była niebezpieczna, bowiem magnaci i sąsiedzi nie chcieli Polski silnej. Wyczuwając tego typu nastroje grupa magnatów zawiązała 14 maja 1792 r. spisek targowicki, mający na celu obalenie Konstytucji przy pomocy Rosji. Do Konfederacji Targowickiej przystąpił król Stanisław August, za namową księdza Hugona Kołłątaja, który był oportunistą, aczkolwiek był także światłym społecznikiem. W początkach sierpnia 1792 r. czołowi przywódcy Stronnictwa Patriotycznego, autorzy Konstytucji, udali się na emigrację. Od tej daty możemy uznać, że rozpoczęła się trwająca 211 lat emigracja Polaków po dzień dzisiejszy.

W 1793 r. nastąpił drugi rozbiór Polski, król Stanisław August zaproponował Katarzynie II abdykację pod warunkiem spłacenia długów wysokości 33 milionów złotych (spłacanych potem proporcjonalnie przez zaborców). W dniu 22 kwietnia 1793 r. Sejm zatwierdził przekazanie terytoriów Rosji i Prusom. Jest to także znamienna data uchwalenia"ustawy za łapówkę," kiedy poseł wołyński Adam Podhorski za 800 złotych przedstawił projekt traktatu z Prusami. Patrioci usunęli demonstracyjnie wszystkie kałamarze z sali, ale Król wyjął swój ołówek i dał posłowi do podpisu. Po upadku Konstytucji na emigrację udał się także gen. Tadeusz Kościuszko, bohater rewolucji amerykańskiej, zwłaszcza w bitwie pod Sarasotą (1777). Arystokracja patriotyczna wysunęła go na przywódcę zbrojnego powstania, którego akt wyszedł spod pióra ks. Kołłątaja. Kościuszko gwarantował sponsorom, że nie będzie radykałem i nie będzie mścił się na kolaborantach z Rosją, bowiem był zwolennikiem tzw."grubej kreski" i był republikaninem. Powstanie upadło wskutek wojskowych błędów i połowicznych politycznych rozwiązań, które w praktyce nie"porwało" chłopstwa i mieszczaństwa do walki. W 1795 r. nastąpił III-ci rozbiór Polski, która przestała istnieć. Król Stanisław August pod groźbą niespłacenia długów przez zaborców - abdykował w tymże roku, ułatwiając realizację międzynarodowych aktów.

Historiografia zachodnia uważa rozbiory Polski za pozytywny akt, bowiem państwo w rozkładzie zostało wchłonięte na drodze dyplomacji w lepiej zorganizowane państwa, likwidując"wrzód" w sercu Europy.

Dalsze losy Polski to 123 lata niewoli, dwa wielkie powstania, I wojna światowa, krótka niepodległość w 20-leciu, kolejna straszna II wojna światowa, zniewolenie w PRL i III wojna światowa, tzw. zimna wojna. To wszystko sprawiło, że z Polski wyemigrowało kilka milionów Rodaków i co gorsze ciągle emigrują. Obecnie jedna trzecia polskiego narodu żyje poza Polską, w tym słuchacze lub czytelnicy tego felietonu.

O tej naszej tułaczce już w czwartym wieku, czy ze względów politycznych czy ekonomicznych, zadecydowała zbyt późno albo zbyt wcześnie uchwalona Konstytucja 3 Maja. Jak wykazała historia ani targowiczanie, ani rządcy PRL nie udowodnili, że protekcja Rosji była korzystna dla Polski, choć po śmierci Katarzyny II, do czasu Powstania Listopadowego w 1830 r. były szanse na ucywilizowane, korzystne dla obu stron ułożenie stosunków miedzy Rosją a Polską. W tym przypadku zabrakło nam rozsądku, temperament zwyciężył a nie sucha a la"czeska" lub"francuska" kalkulacja.

Dlatego teraz jesteśmy tutaj na Akademii z okazji Konstytucji 3 Maja w stanie Connecticut w Ameryce. I zastanawiamy się nad naszym losem, który ma swe korzenie jak by nie było w Konstytucji 3 Maja. Ale coś się zmieniło, Polska obecnie ma szansę sprawdzić strategię piastowską i z orientacji pro-rosyjskiej spróbować orientacji pro-zachodniej w Unii Europejskiej. Niestety podziały w Sejmie w 2003 r. w tej sprawie nie odbiegają od podziałów w Sejmie Czteroletnim, są nadal posłowie, którzy byliby gotowi na wszystko, aby tylko zatrzymać postęp w Ojczyźnie i dobrać się do władzy.

Miejmy nadzieję, że się to im nie uda. Inaczej wyemigrują z Polski wszyscy. Tym razem będąc ofiarami zablokowanego wejścia do Unii Europejskiej. Co do Konstytucji 3 Maja, to choć jesteśmy z niej dumni, to jednocześnie jesteśmy jej ofiarami.

Nasz Czas 15/2003 (604)