Okienko liryczne


Helena Subatowicz

Kalina

Rozkwitła kalina pod brzozowym gajem
Kwieciem się okryła czarodziejskim majem.
Czemuś taka smutna zielona kalino?
Czemu tęsknisz za kimś urocza dziewczyno?

Szeroką doliną płynie cicha rzeka
Za nią dąb samotny od innych z daleka.
Nad wodą kalina szumem wiatru wzdycha,
Urocza dziewczyna z tęsknoty wysycha.

Przybrała kalina czerwone korale
Jednak dąb samotny nie zbliżył się wcale.
Nadal ich rozdziela dolina i rzeka.
Na próżno dziewczyna chłopca swego czeka.

Jakby to kalinie gałązki i liście
W dębowe ramiona złożyć uroczyście.
Nie zna co to burze, huraganów siła,
Słyszeć szept wieczorny - jakże jesteś miła.

Rozwiała kalina liście swe zielone,
Czyżby ta samotność z dawna przesądzona?
Od Boga samego nad rzeką kaliny,
Dębu zielonego, uroczej dziewczyny?

Kosmowszczyzna, 1995 r.

Nasz Czas 12/2003 (601)