Na półkach księgarskich


Andrzej Targowski

"II Wojna Światowa w polskich oczach"

To tytuł angielskiej książki M. B. Szonert o polskiej rodzinie, która przeszła gehennę II Wojny Światowej i narodzin PRL. Autorka ma polskie i amerykańskie wykształcenie prawnicze, więc książkę napisała w niezwykle metodyczny sposób. Jest to książka, na jaką od dłuższego czasu czekała Polonia, bowiem jest napisana dla anglojęzycznego czytelnika o tragedii polskiego narodu podczas II WŚ i zaraz po jej zakończeniu. Gdy ktoś czyta współczesną literaturę i publicystykę amerykańska na temat II Wojny Światowej to dowie się, że chodziło w niej jedynie o "Zagładę Żydów przez Polaków." Ta niesprawiedliwość i niewdzięczność byłych mieszkańców Polski doprowadza nas Polaków w Ameryce do rozpaczy. Sami bowiem byliśmy mordowani masowo nie tylko przez Niemców ale i przez Sowietów.

Autorka podjęła się zadania pokazania tragedii pojedynczej, konkretnej rodziny Danuty z d. Karpowicz, Fijałkowskiej-Binienda, która przeżyła wojnę, Powstanie Warszawskie, narodziny PRL a co gorsze jej sympatię zamordowali Sowieci w Katyniu, pierwszego męża zamordowali Niemcy, ojca natomiast zamordowali Sowieci po tzw. wyzwoleniu, a to wszystko przeżyła z dwojgiem malutkich dzieci, dzięki pomocy kochającej się rodziny i pomocnych rodaków. Bohaterka książki, jako 31-letnia kobieta wychodzi drugi raz za mąż w 1951 r. i w latach 1970s przyjeżdża z drugim mężem do Ameryki (Ohio), aby przerwać tragiczne pasmo swej rodziny i zacząć życie na nowo, rodząc jeszcze dwoje dzieci. Historia tej rodziny jest opowiedziana bardzo dokładnie i z nieukrywanym sentymentem, bowiem autorka jest synową głównej bohaterki.

Wydaje mi się, że Autorka napisała tę książkę dla swoich dzieci (wnucząt p. Danuty), urodzonych w Ameryce, znających biegle angielski, aby znały swe korzenie i historię Polski, nie skażoną obłudą amerykańskich publikacji i mediów. Książka jest nie tylko sagą rodzinną, ale także jakby podręcznikiem historii Polski. Bowiem każdorazowa ważniejsza sytuacja Rodziny jest opowiadana w kontekście sytuacji międzynarodowej. Historia Polski jest przedstawiona źródłowo i z dużą troską o zachowanie obiektywności, co jest naturalne dla Autorki, prawnika polskiego i amerykańskiego.

W Ameryce żyje nas ok. pół miliona Polaków urodzonych w Polsce, którzy mają podobne historie rodzinne i którzy chcieliby by ich dzieci i wnukowie, lepiej znający angielski niż polski, mogli coś wartościowego przeczytać o kraju swych przodków. Przynajmniej jest to mój cel i książka odpowiada potrzebom mojej najmłodszej rodziny. Aczkolwiek, książkę powinni także przeczytać członkowie tzw. Starej Polonii, jeśli swe polskie korzenie nie chcą zawężać do "pierogów i polki." Niech się dowiedzą z książki, jakimi szczęściarzami są, że nie przeżyli II Wojny Światowej i początków PRL-u w Polsce i że swego czasu ich rodzice czy dziadkowie wyemigrowali z Polski w porę przed wojnami jakie zdziesiątkowały Polaków i zdewastowały Ojczyznę.

W tym trudzie zintelektualizowania polskiego losu, Autorka była osamotniona, bowiem miała olbrzymie trudności w wydaniu książki i jej rozprowadzeniu. Oczywiście spotkała się z obojętnością ze strony organizacji polonijnych, które lubią wiele mówić, ale gdy dochodzi do konkretów, to umywają ręce.

Fabuła książki jest napisana wartko w postaci licznych dialogów i opisów warunków życia w przedwojennej Polsce, podczas Okupacji, w Katyniu, w Oświęcimiu, czy w powojennym PRL. W tych opisach uderza postawa polskich kobiet, matek i żon, które nigdy nie poddawały się i szły do Gestapo czy NKWD, aby ratować swych mężczyzn. Tak na przykład p. Danuta, 19-letnia żona pisze do komendanta Oświęcimia, aby pozwolił jej mężowi doręczyć fotografię nowonarodzonego synka "Jędrusia". Ten w wyniku humanitarnego przebłysku zwalnia jej męża z tego obozu śmierci. (Przypomina mi to historię, kiedy fotografia też "Jędrusia" (niżej podpisanego) uratowała życie jego Ojca, gdy Go wezwano do osławionego Pawilonu 11 w tym samym obozie). Potem p. Danuta interweniuje raz jeszcze w Gestapo, aby odzyskać ciało zabitego męża, czy w NKWD, aby uwolnić Ojca. O ile kobiety zachowywały się w tych trudnych czasach bardzo roztropnie, o tyle mężczyźni zawsze lekceważyli niebezpieczeństwo i ginęli niepotrzebnie.

Ten najczęściej niepotrzebny upływ polskiej krwi, od co najmniej 200 lat jest powodem; takiej a nie innej historii Polski, w tym wątpliwej transformacji w latach 1990-tych i politycznego chaosu w III RP, no i naszej obecności na tutejszej ziemi.

Autorka udowadnia tezę, że "Polacy są chorzy na Polskę," bowiem jak wytłumaczyć fakt, że Autorka młodszego pokolenia pisze z taką troską o wierność faktom i atmosferze tamtych lat, nie znanych jej z autopsji. Chwała i dzięki za to Autorce.

Książkę polecam koniecznie każdemu, który jest ciągle "chory na Polskę"

M. B. Szonert. World War II Through Polish Eyes. East European Monographs, Boulder. New York: Distributed by Columbia University Press. 2002.

Nasz Czas 9/2003 (598)