Niebawem Kaziuki

Nieduża podwileńska wieś Wojwodziszki, leżąca na niezwykle pofałdowanym terenie obok drogi w kierunku Suderwi, znana jest przede wszystkim z tego, że stąd wiedzie swój ród współczesna wileńska palma.

Kiedyśmy odwiedzili w tej wsi gościnny, pełen niezwykłych w okresie zimy zapachów traw i kwiecia dom Stanisławy Rynkiewicz, zastaliśmy tam aż trzy pokolenia kobiet z rodu Markowskich, zgodnie pracujących przy tworzeniu kolejnych ludowych dzieł sztuki, z myślą o zbliżających się Kaziukach wileńskich. Od czasów jak siebie pamiętają, zawsze rosły w palmowej atmosferze zbioru, suszenia, malowania i łączenia w tęczowe wzory bogactwa pól i łąk. Dziś są niezrównanymi mistrzyniami tego pięknego rękodzieła, przygotowując każdego roku coraz to nowe i nowe wzory wypieszczone bogatą wyobraźnią i pracą doświadczonych rąk.

Palmy z Wojwodziszek znane są nie tylko w Wilnie. W swoim czasie pani Stanisława wraz z Fundacją Kultury Polskiej zwiedziła wiele miast w Polsce, wystawiając wileńskie palmy do lubowania się i sprzedaży w Toruniu, Szczecinie, Gdańsku i Mrągowie.

A palmiarskie rzemiosło rozpoczęła jeszcze śp. babcia Maria Wiszniewska, która tak naprawdę dała początek tej dziedzinie sztuki ludowej nie tylko w rodzinie, ale i na całe wojwodzisko - kaplicznickie - krawczuńsko - ciechanowiskie palmiarskie ?zagłębie?.

Męska część rodu Markowskich jeszcze z pradziada zajmuje się wyplataniem koszy, przydatnych do zbierania jagód i grzybów, kopania ziemniaków oraz na inne potrzeby gospodarcze. I jedno i drugie nietradycyjne rolnicze zajęcie, w niełatwych czasach przemian stanowi znaczący dodatek do rodzinnych budżetów.

W każdym bądź razie, kto zboczy o kilkaset metrów z drogi do zaśnieżonych Wojwodziszek na pewno nie pożałuje - już dziś może zobaczyć wileńskie Kaziuki w wojwodziskiej miniaturze.

Chętnym nawiązania współpracy podajemy adres:
4042 wieś Wojwodziszk, poczta Suderwie, rejon wileński, Litwa.
Tel. (3705) 2436 583


Na zdjęciu:
Z prawa na lewo - gospodyni domu Stanisława Rynkiewicz, jej córka Alina Rynkiewicz, mama Weronika Markowska i bratowa Maria Markowska.
Fot. Waldemar Dowejko

Nasz Czas 7/2003 (596)